No więc po obejrzeniu Pasji mój znajomy pragnął zabić jak najwięcej żydów napotkanych na
ulicy. Za to co żydzi zrobili Jezusowi. Ja mu na to odpowiadam że przecież nie wszyscy żydzi są
źli czasem zdarzają się wyjątki ale on był uparty...
Wiem jak ta historia się skończyła: Żydzi skopali Twojemu znajomemu tyłek, bo umieli Krav Magę. Teraz szukają tego, któremu nie udało się przemówić temu typowi do rozumu... czyli Ciebie.
Tak przynajmniej czytałem w Gazecie Wyborczej...
Szalom
Fajnie by było gdyby tak było, niestety są ludzie którzy manipulują interpretacjami prawdy 99% ludzi. Żydzi są w tym bardzo dobrzy
Wyborcza, heh. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie tego czytał. Dziennikarze nie są od filozofowania, mają przedstawiać obiektywną rzeczywistość bo ja nie mam ochoty słuchać ich przemyśleń - jak zawsze na mega niskim poziomie. Nawiasem mówiąc koncepcja relatywnej prawdy jest władzy bardzo na rękę, bo to ich rozgrzesza, nie muszą się tłumaczyć. Nie można im nawet zarzucać kłamstwa, skoro prawda nie istnieje. Prawda - to jest siła, której oni się boją. Bo wtedy wyjdą na jaw ich manipulacje, napuszczanie ludzi na siebie, wypracowywanie stereotypów, wyręczanie, nie stawianie wymagań, uczenie niemyślenia. PO ma wyborczą w garści, a PO jest w garści grupki lewaków. Tfu!
Zresztą cała Europa jest w garści tej samej grupki, nie uwierzę, że ten cywilizacyjny skręt ku zagładzie bierze się znikąd. Kiedyś człowiek miał wartości, honor, dzisiaj wmawia się (między innymi za pomocą Wyborczej) że dobrze jest być tolerancyjnym i otwartym, ogłupionym konsumentem wykorzystywanym przez rządy. Tfu!
Wracając do filozofowania dziennikarzy: oglądając jakikolwiek serwis informacyjny nie mogę się oprzeć wrażeniu, że za wszelką cenę te sprzedawczyki próbują narzucić tępemu społeczeństwu swój chory punkt widzenia. Obrzydlistwo.
Ten, jak fajnie piszesz, "cywilizacyjny skręt ku zagładzie" na pewno nie bierze się "znikąd". Ale odpowiedź, że za tym stoi jakaś "grupka" i na dodatek jakiejś rasy albo wyznania jest jest moim zdaniem zbyt dużym uproszczeniem.
Odejście od wartości, honoru itd. ma długą historię, która sięga aż średniowiecza. Kapitalizm sprzyja takim postawom by wszystko jest jakby "na sprzedaż". I oczywiście, pewni ludzie na tym korzystają (finansowo, polittcznie itd.). Ale to dość złożone zjawisko.
Dziennikarzy nie mają współcześnie żadnej etyki. Im zależy na rozgłsie, na sławie i na pieniądzach. Rzetelne przedstwaienie faktów oraz trafne interpretacje nie leżą w ich interesie.
Na kłamstwie zawsze więcej zarobisz niż na prawdzie. Stąd mój ironiczny post i motto na awatarze: prawda jest jak d*pa, każdy ma swoją.
Pozdrawiam.
Przpraszam... a Ty wziąłeś mój post na poważnie? ;)
"Żydzi skopali Twojemu znajomemu tyłek, bo umieli Krav Magę. Teraz szukają tego, któremu nie udało się przemówić temu typowi do rozumu... czyli Ciebie."
Przecież to był absurdalby post odpowiadający na absurdalny post ramzesa:)
Luzik.
By the way: Nie czytam GW. W ogóle gazet nie czytam. Dlatego jestem tak mądry! :D
Dobrze prawisz. kolego. :) Za Gazetę Wyborczą nie dałbym złamanego grosza bo w niej znajdziesz wszystkie lewackie poglądy np.gloryfikacja pedalstwa,aborcji,eutanazji oraz popierają jedyną "słuszną" partię PO i wszelkie lewackie partię i ugrupowania polityczne. Zero prawdomówności i obiektywizmu. A poruszając główny temat wątku film "Pasja" podobał mi się pomimo dziwnych pozabiblijnych wstawek.
To do psychiatryka go trzeba skoro uważa, że każdy Żyd jest taki sam :) Ja tam do Żydów ortodoksyjnych/konserwatywnych nic nie mam, a nawet cieszę się z ich niektórych zasad.
To nie ma nic wspólnego z inteligencją, mój znajomy po prostu nasłuchał się samych złych rzeczy o Żydach i wyrobił sobie opinię o nich no i do tego jeszcze film Pasja, film który ewidentnie obnaża i uwydatnia same najgorsze cechy Żydów. Mel Gibson to nie głupi facet. Z tym muszę się zgodzić. Jednak żeby być obiektywnym tak jak to napisałem wcześniej nie wszyscy Żydzi są źli czasem zdarzają się wyjątki.
hahahahaha! "To nie ma nic wspólnego z inteligencją"? no proszę cię. tylko bezmyślny idiota może dać sobie cokolwiek wmówić.
Jak smiesz pisac takie rzeczy! Moja rodzina jest na wpol zydowska i jestem z tego dumny. WYJATKI??? Ile ty pozanles ludzi wywadzacych sie z tej kultury, 1 czy 2?
Ten film zieje antysemityzmem i nienawiscia. To sa sredniowieczne banialuki.
A ja jestem 100% Żydem i wcale nie uważam, że należy być z tego "dumny" i bynajmniej nie odczuwam, aby Pasja "ziała" antysemityzmem.
Dumny to sobie bądź z rzeczy, które osiągnąłeś. Na to jakie masz pochodzenie nie masz wpływu. Nie jest to ani Twoja zasługa ani Twoja wina.
Pasja NIE jest antysemicka. To że wielu z nas Żydów tak uważa, świadczy tylko o naszej manii prześladowania. Jako Żyd nawet cieszę się z tego, że Gibson podkreślił w swoim filmie, że źródła chrześcijaństwa są w kulturze żydowskiej. Każdy to wie, ale gdy Jezus i Maryją mówią po aramejsku to ma to swój wyzdźwięk. Wszyscy moi znajomi Nieżydzi tak samo odczuwali. Żaden z nich nie miał złych skojarzeń. Tylko niektórzy zakompleksieni Żydzi z mojej rodziny mieli jak zwykle stracha, że "durni goje" znowu będą "nas" oskarżać. Żałosne.
"Ten film zieje antysemityzmem i nienawiscia". Że co, proszę? Po tym filmie człowiek nie pragnie nawet muchy skrzywdzić. Tylko chorzy antysemici i tchórzliwi Żydzi widzą w tym filmie atak na Żydów. Cóż za dziwny zbieg okoliczności!
Ja nie jestem dumny z tego, że jestem Żydem. Ale wstydzę się, gdy czytam takie komentarze jak Twoje. Nie chcę bowiem być uważany za taka ofiarę, która boi się "złych katolików".
Nie zdziwię jak uznasz również mój post za "antysemicki". Moze jeszcze nawet zgłosisz go, aby go usunęli? Ale to tylko potwiedzi moją rację.
Szalom
ja zareagowalem na post pancefausta, a ty mi tu z hejtem wyjezdzasz:I
Jestem dumny z tego ze mam taka tradycje w domu i nie rozumiem czemu nie mial bym byc.
Nie czuje sie przestraszony katolikami i nie sadze zeby ktos z mojej rodziny tez byl:I swoja droga nie jestem zydem, moja matka jest.
Nie zamierzam zglaszac twojego postu, bo to przyklad 100 procentowego debilizmu polaczonego z hejtem.
szalom
Zareagowałeś na post ramzesa, jeśli już.
Nie znajduję w swoim poście debilizmu. Żyd nie może być debilem :D
A tak na serio, to wyraziłem w swoim poście jedynie swoją pogardę dla takich "braci" jak Ty.
Tak jak mam nadzieję, że ateiści nie będę oceniać katolików przez pryzmat fanatyków, tak również mam nadzieję, ze ludzie nie będę oceniać Żydów przez pryzmat takich żałosnych i tchórzliwych postaci jak Ty.
Uwaga, to nie deszcz: Tfu!
Dobrze ze jestem agnostykiem bo inaczej zapytal bym, czy to juz apokalipsa ze Jahwe naslal na nas plage polmozgow.
Nie dziwi mnie, że wątpisz w przekaz Tory.
Albowiem Ty i Tobie podobni jesteście dowodem na to, że NIE jesteśmy "narodem wybranym" Jahwe.
No ja do Żydów nic nie mam tylko chciałby abyście zapoznali się trochę np poczytajcie sobie książki z serii "Tygrys" - Poznaj Żyda! lub poczytajcie sobie książkę Henryka Pająka "Strach być Polakiem" Oto mój ulubiony cytat : "Cechą wszystkich rewolucji żydowskich zaczynając od francuskiej, jest tworzenie bałaganu, zagmatwanego prawa, rozbicie organów ścigania, wzrost przestępczości, wypuszczenie kryminalistów i zagrożenie bezpieczeństwa obywateli." A ten cały antysemityzm jest jedna wielka bzdura bo antysemityzm Żydzi wymyślili żeby czerpać na tym korzyści - Że niby oni są tacy biedni że nikt ich nie lubi i dlatego z tego powodu należą im się profity :) Czaicie?
Nie zgadzam się.
Antysemityzm był, jest i będzie. Twierdzenie, że Żydzi spowodowali Rewolcuję Francuską jest niedorzeczne. Teorie spiskowe itd... Nawet nie mam zamiaru do tego się odnosić. Po prostu antysemici przeceniają moc narodu Żydowskiego.
Natomiast moge się zgodzić z tym, że duża część moich ziomków widzi antysemityzm wszędzie... nawet tam, gdzie go nie ma. I niestety, dla wielu Zydów antysemityzm stał się podstawową częścia tożsamości. Tak na zasadzie: "Jesteśmy tymi, ktorych wszyscy prześladują, nienawidzą itd." Żałosne. Przyzwaczailiśmy do tego, aby z siebie robić ofiary. Ja tego nienawidzę. I dlatego gardzę takimi ludźmi jak jakub_oleg.
Ale proszę: czytaj rzetelne prace historyczne;)
Pozdrawiam
Strasznie mnie męczy to, że ludzie zamiast pisać we własnych słowach przesyłają linki. Co jakiś czas - ok. Jak dodatek - ok. Ale zamiast argumentacji - niepoważne.
Co do tematu: Znam ten film i bardzo mi się podoba.
Twórca (Izraelczyk) bynajmniej nie twierdzi, że antysemityzmu jako takiego nie ma, ale sugeruje, że Żydzi nazbyt często wykorzystują ten fakt, aby załatwiać swoje interesy oraz budować swoją narodową tożsamośc w XX i XXI wieku.
Niestety takie znakomite filmy i dokumenty służą antysemitom jako dobry pretekst, aby wyrażać swoje chore poglądy i teorie spiskowe. Wystarczy przeczytać sobie komantarze pod filmem. Youtibe nie cenzuruje, więc cały brud jest widoczny.
Moje pytanie:
W jakim celu podajesz mi ten link?
Czy mogłabyś proszę we własnych słowach wyrazić o co Ci chodzi.
Też należysz do tych ludzi, którzy na podstawie tego, że Żydzi często wykorzystują antysemtyzm, twierdzą, że antysemityzmu w ogóle nie ma?
Oczekuję szczerą odpowiedź (bez dodatkowych linków).
Honestly, uważasz że bardziej wiarygodne jest to co się debilom podaje do wiadomości przez media, czy teorie spiskowe które mogą bliżej bądź dalej zahaczaać o prawde. Jakiekolwiek podważenie ogólnie uznanego autorytetu jest jak najbardziej słuszne, ale głosiciele teorii spiskowych muszą też wiedzieć co mówią i o czym mówią, tylko wtedy mają szanse obalić fałsz i obłude tworzoną przez oficjalne źródła
Żydzi, a raczej Syjoniści (żeby nie obrazić porządnych Żydów) jak mnie ktoś ostatnio poprawił dość już pokazali. Za ich ludobójstwa powinni stanąć pod ścianą
"Pod ścianą" powinien stanąć każdy złoczyńca niezależnie od narodowości, wyznania religijnego lub preferencji seksualnych. To nie ma nic do rzeczy jakiego jest pochodzenia. Nic mi na przykład nie wiadomo o tym, że Idi Amin był Żydem. Albo może Milosevic?
Co do teorii spiskowych:
Zawsze pojmujemy świat za pośrednictwem różnych modeli myślowych. Te modele mogą być bardziej lub mniej złożone, inteligetniejsze lub głupsze. Głupie i proste modele przemawiają do głupich i prostych ludzi. A takimi właśnie modelami są teorie spiskowe.
W ogóle temat pod tytułem "Żydzi to albo Żydzi tamto" jest poniżej wszelkiego poziomu i niegodny naszych rozważań. Masz porządnych i nieporządnych ludzi. Dodowanie Żyd, Polak, Francuz, Palestyńczyk jest niepotrzebne.
Honestly...
nikomu do końca nie ufam, szczególnie nie naszym skorumpowanym mediom. Ale to nie znaczy, że w miejsce medialnych bzdur mamy stawiać jeszcze większe bzdury (np. teorie spiskowe).
Pozdrawiam
"Głupie i proste modele przemawiają do głupich i prostych ludzi. A takimi właśnie modelami są teorie spiskowe."
No właśnie że nie, a przynajmniej nie zawsze. Pamiętaj też o prostej prawidłowości: najlepsze spiski są najprostszymi, tak banalnymi i "oczywistymi" żeby ludzie je odrzucili myśląc że są mądrzy WIEDZĄC że tak czy tak nie jest
Sorry, ale to co piszesz to jedynie bardzo zgrabnie ujęta apologia prostoty. A apologia jest manipulacją gdy wkręca kit.
Czyli mam wierzyć w spiski, bo są proste i przez to niewiarygodne? To moze jeszcze mam uwierzyć, że nasz księżyć to baza kosmitów, którzy nas stamtąd obserwują? Proste, nie?
Zostawmy zatem te retoryczne sztuczki. Teorie spiskowe okazują się zawsze być idiotyczne, gdy się rzetelnie zbierzę fakty historyczne. Tak było choćby z tzw. "protokołami mędzrców Syjonu".
"To moze jeszcze mam uwierzyć, że nasz księżyć to baza kosmitów, którzy nas stamtąd obserwują? Proste, nie?"
Ale to jest bzdura która nie ma sensu, a po drugie jest nieprawdopodobna
Głosiciele których możesz spotkać spełniają tylko role ośmieszaczy jakichkolwiek teorii spiskowych, przez co usypiają świadomość ludzi którzy potem dają się ruchać w dupe takim Tuskom i Komorowskim
A ja nie chcę być "ruchany w dupę" ani przez Tuska/Komorowskiego ani przez twórców teorii spiskowych.
Trzeba już być konsekwentnym: jeśli nie chcemy dać się robic w konia to trzeba wszystkie niedorzeczne twory ideologiczne odrzucić. Połowiczna wolność też jest zniewoleniem. To tylko zamiana wózka inwalidzkiego na garba.
Zgadzam się z tobą przecież ;)
Tylko chciałem zaznaczyć że wszystko co pochodzi z niezależnych źródeł i nie czerpie z ciebie korzyści materialnych jest bardziej warte posłuchania niż oficjalna propaganda i manipulacja.
Przede wszystkim trzeba myśleć całkowicie samodzielnie
To jest chyba najważniejsze, co napisałeś:
"wszystko co pochodzi z niezależnych źródeł i nie czerpie z ciebie korzyści materialnych jest bardziej warte posłuchania niż oficjalna propaganda i manipulacja".
Ale skąd wiedzieć co powstaje i z jakiego powodu lub motywacji? Dziś wszystko jest w pewnym sensie "towarem". Także teorie spiskowe. Ich twórcy zyksują na tym choćby politycznie, że ktoś uwierzy w ich uproszczenia historyczne. A władzę można we wspólczesnym świecie łatwo zamienić na pieniądz;)
Dlatego ja rzadko czytam gazety lub oglądam dzienniki. Wolę patrzeć z okna jako wiosna kwitnie. Ona mnie przynajmniej nie będzie kłamać.
nie rozumiem co miałabym argumentować? nie każdą wypowiedz musi być okraszona argumentami. przesłałam tenlink z myślą że być może zainteresuje cię wynalazek żydowski, jakim jest współczesny antysemityzm. owy wynalazek przynosi duże korzyści materialne a żeby istniał, młodzi żydzi są poddani misternej propagandzie która rodzi w nich niechęć do gojów (bo przecież "wszyscy" nienawidzą żydów) Oczywiście w tej wypowiedzi posłużyłam się ogólnikami których zazwyczaj unikam.
Ok.
Niemniej uważam sformułowanie, że "współczesny antysemityzm" miało by czymś "wymyślonym" uważam za niewłaściwe. Nie należy stsosować tego typu ogólniki. Wystarczy pójść na byle forum internetowe typu interia, wp itd. Kiedy jest wiadomość, że jakiś znany Żyd umarł, masz zaraz mnóstwo wypowiedzi typu "jednego mnie", "Hitler był zły, ale z Żydami miał rację" itd. Oczywiście to jakaś mniejszośc tak sądzi, ale niestety tak jest.
Zgadzam się jednak, że antysemityzm jest przez wiele Żydów nadużywany i wykorzystywany w celach propagandowych, politycznych a nawet finansowych. J.w.
Pozdrawiam
Wszystko jest czymś wymyślonym w jakimś celu, z jakiegoś powodu. Wracając do naszej poprzedniej niedokończonej rozmowy, mylisz się fatalnie myśląc że społeczeństwo coś stwarza. Za wszystkim stoją jednostki. Nigdy nic nie bierze się znikąd
No niestety tu się nie zgodzimy.
Ja uważam podmiotowość człowieka jako jednostki za iluzję. Społeczeństwo jest sprawczą siłą, bo ono ma władzę. Jako jednostka można sobie co najwyżej stworzyć iluzoryczny świat, w którym ta władza jest bezsilna. Każdy tak musi robić, aby nie zwariować. Ale nie zmienia to realnej konstelacji czynników.
Oczywiście, że "nic nie bierze się znikąd". Dlatego nic też nie bierzę z nas. Bo my jako jednostki jesteśmy właśnie tym "niczym". My tak naprawdę jako jednostki w ogóle nie istniejemy. Jesteśmy tylko wytworami nadrzędnych sił.
Co za bzdury. Społeczeństwo jest bezwolną masą którą zawsze kierują jednostki. Jakakolwiek grupa to nie żaden byt czy twór, ale stan ogłupienia jednostek które same chcą znajdować się we wspólnym położeniu z innymi zagubionymi jednostkami. To tak jakby ślepy łapał się drugiego ślepego i tworzy się kółko takich wielu ślepych, wzajemnie się łapiących, naśladujących.
Społeczeństwo nie tworzy jednostek, przeciwnie, to jednostki go tworzą. Gdyby nie wola jednostek (głupich, ale nadal jest to ich wola - poddania się) społeczeństwo by nie istniało.
Żadna grupa czy kolektyw nie przetrwa (bo nie zyska woli) bez przywódcy, czyli jednostki. Naturalnie się rozpadnie bądź umrze jeśli zginął wszystkie jego jednostki, przykład - bydło. Bydło w stadzie nie jest w stanie zdać sobie sprawy ze swojej przewagi, ale pojedynczo jego jednostki będą mądrzejsze i będą sprawnie walczyć.
Teoretycznie byłoby możliwe powstanie kolektywnego mózgu i powołanie zbiorowej świadomości, ale każda jednostka musiałaby całkowicie stracić swoją indywidualność i przede wszystkim świadomość istnienia. Każdy musiałby być jedynie synapsą tego zbiorowego mózgu przenoszącą informacje - inaczej kolektywizm jest idiotyzmem i manipulacją służącą ogłupianiu ludzi i niszczeniu ich świadomości.
Człowiek jest jednak naturalnie stworzony do indywidualizmu - każdy ma swoje indywidualne, niepowtarzalne cechy itp. W przeciwieństwie do niektórych innych gatunków, takich jak np. mrówki
Wszystko co piszesz to iluzja.
"Ja" jest iluzją, gdyż zostało skonstruowane przez czynniki zewnętzrne (biologiczne i społeczne). "Indywidzualizm" jest ideologią i tym samym również iluzją. Tak samo "wola" nie istnieje, jest ona tylko racjonalizacją konieczności. Nie chcemy sobie uświadomić, że nie mamy wolnej woli, więc ją sobie wymyślamy. Jako jednostka nie masz wpływu na nic. Zrobisz to, co musisz zrobić. Nie Ty o tym decydujesz. Ani ja.
Chocbyś się łudził, że jesteś "poza" społeczeństwem - zawsze w nim będziesz. Jesteśmy tylko marionetkami machiny. Całość jest wszystkim - jednostka jest niczym.
Ale skoro twierdzisz, że to "bzdury"... no to bzdury. Nie mam zamiaru Cię dalej przekonywać. Nie życzę Ci źle. Twoja świadomość jest na pewno milsza od mojej. Więc ją sobie zachowaj i pielęgnuj.
Pozdrawiam
Ja i wola wynikają z nieświadomości. To oczywiste że wszystko już się stało i nie dzieje się naprawdę. Jednak to co piszesz to totalna bzdura, no wybacz. Społeczeństwo nie sprzyja rozwojowi świadomości, czyli zdaniu sobie sprawy z natury istnienia
To żeby Cię jeszcze bardziej rozmieszyć i Ci udowodnić, że piszę same "bzdury", powiem jeszcze więcej:
To właśnie społeczeństwo jest źródłem ludzkiej świadomości. Człowiek samotny w oderwaniu od innych (czyli społeczeństwa) nie miałby żadnej świadomości. Kontemplując swoją świadomość kontemplujesz jedynie społeczeństwo.
Ale dobra... wiem, że Cię nie przekonam. Zresztą po co miałbym w ogóle próbować?
Mylisz społeczeństwo z relacjami jednostka - jednostka, lol at you, however I still like you :)
Moment, moment... To Ty chyba przypisujesz spoleczeństwu bycie czymś więcej niż relacją między poszczególnymi elementami;)
Nieporozumienia wynikają niemal zawsze z braku jasnej definicji pojęć. W tym wypadku to moja wina, bo nie zdefiniowalem czym dla mnie jest społeczeństwo.
Uważam, że społeczeństwo jest siecią relacji. Nic więcej. I właśnie ta sieć relacji jest twórcza, ona nami kieruje i nas ustawia do woli. My nie mamy niemal zadnego wpływu na tą pajęczynę. Możemy tylko zmienić jakiś wtórny element, ale forma pozostaje wciąż ta sama.
Gwoli ścisłości powinienem nawet powiedzieć: tak naprawdę nie ma ani jednostki ani spoleczeństwa. Jest tylko komunikacja. My jesteśmy tylko ruchliwymi punktami w przestrzeni, którą kto inny stworzył i to bez naszej zgody.
Did I make my point clear now?;)