nie jestem sam jakiś psychopatyczny katolik ale ogarnijcie się, jak nie wierzycie wasza
sprawa, nie musicie usilnie tego upubliczniać. To jest jak małe dziecko które pragnie uwagi
albo jak koleś który wśród kobiet chce być popularny ale one wiedzą że takie zachowanie
wychodzi z jego niskiego poczucia wartości. To jest takie zachowanie "ej jestem fajny, patrzcie na mnie" co samo w sobie jest szczeniackie i niepoważne. A sam film mi się średnio podobał, plus za
język, ale minus za taki brutalizm który odwrócił moją uwagę od prawdziwej istoty filmu i
śmierci Chrystusa. Wiem że kara ukrzyżowania nie była jakaś szczególnie miła ale tutaj
pokazano kawał mięcha. Bardziej już wzruszył mnie ta wersja:
http://www.filmweb.pl/serial/Jezus+z+Nazaretu-1977-35269
Robert Powell w roli Chrystusa jest po prostu nieziemski...
W 2005 wyszła ocenzurowana wersja pierwowzoru, z której wycięto wszystkie drastyczne sceny.
Odnoszę wrażenie, że jedynym celem osób niewierzących (tak bardzo aktywnych na forum) jest tylko prowokacja, wszczynanie awantur... nie rozmowa o samym filmie. Drodzy ateiści - to nie jakaś strona poświęcona religii, więc przestańcie zaśmiecać forum, bo wasze poglądy nas guzik obchodzą. Na ogół jestem osobą tolerancyjną, szanuję zdanie innych, ale jeśli ktoś zachowuje się w tak prostacki sposób to nie, nie zachowuję dla nich szacunku bo najzwyczajniej na to nie zasługują.
Sprawa jest prosta - nie wierzycie, ale inni tak. To wasz problem, że macie najwyraźniej jakiś kłopot, którego nie potraficie rozwiązać, doznaliście jakiejś traumy itp ...wszystko jedno. Nie wyzywajcie ludzi od idiotów tylko ze względu na ich wiarę, nie podkreślajcie swojej irytacji w sprawach religijnych bo obnażacie swój debilizm. Ktoś tu wcześniej nazwał koleżankę zakonnicą tylko dlatego, że broniła swojej wiary . Ludzie, żenada.
Pozdrawiam.
Spadaj umoralniaczu. Co to w ogóle ma być za narzucanie ludziom o czym mają gadać, lol. Komentarzy zawierających same opinie o tym filmie jest i tak od groma więc w czym problem.
Nie odwracaj kota ogonem, bo nie o tym pisałam. To wy narzucacie wszystkim swoje zdanie, niektórzy nawet obrażają i właśnie temu jestem przeciwna. Nie mogę? Zresztą jesteś najlepszym tego przykładem.
Co taki ignorant jak ty może wiedzieć . Myślisz,że tylko ty masz prawo udziału w dyskusji ? Taka szycha z ciebie ?
Abderytom i ignorantom mówimy nie .
Jak to "co ja wiem"? Przepraszam, ale do czego nawiązujesz? Uprzejmie podkreślam (i powtarzam), że nie chodzi mi o sam światopogląd, tylko o formę rozmów, które się tu często pojawiają, więc w czym problem?
Człowiek grzeczny i uprzejmy a tu z takim chamstwem się spotyka.
To katolicy muszą prosić o uszanowanie ich odmiennych poglądów, chyba coś ci się pomyliło
Sęk w tym że nie jestem ateistą. Drażni mnie przepych przedstawicieli Boga na Ziemi. Papieżowi bym co najwyżej rękę podał a nie całował go w nią bo relikwii nie uznaję. Jeśli chodzi o Biblię to 460 lat przed Chrystusem spisano słowa hinduskiego mędrca - Sakjamuniego, który wskazał dokładnie to co wskazuje 10 przykazań. Pamiętajmy że tzw. święte pisma pisali ludzie. A Stary Testament to wspaniała księga o historii bliskowschodniego ludu i ich prymitywnej kulturze. Gdyby Chińczycy albo Hindusi mieli wtedy większe ambicje to by bliski wschód podbili i byśmy mieli za filozofię panującą Konfucjanizm albo Buddyzm
Biblijne przykazanie nie są takie jak znamy w formie dekalogu. Dekalog szeroko znany jest wypaczeniem przykazań. To co do dzisiaj obowiązuje w Kościele to nie przykazania z księgi powtórzonego prawa tylko reinterpretacja ich w mowie Jezusa.
To jedynie pokazuje, że podstawowe prawdy moralne są w nas, a nie pochodzą od Boga. Do przekonań o grzeszności zabijania doszedł każdy lud. Oczywiście, w różnych formach. Np Hammurabi uznał, że mord zasługuje na mord, stąd też zabójstwo było karane śmiercią. W prawie azteckim było tak samo, lecz czym innym była kara śmierci z powodu kradzieży/zabójstwa, a czymś innym śmierć na ołtarzu, co było zaszczytem. Izraelici również w X przykazaniach umieścili przykazanie o nie zabijaniu (w oryginalnym języku jest tam "nie morduj", warto bowiem wiedzieć, że w hebrajskim istnieją trzy różne słowa określające różny stopień zabójstwa: mordu niewinnego, zabicia wroga, zabicia zwierzęcia lub niewolnika), lecz na kartach Starego Testamentu czytamy o istnych hekatombach całych krain geograficznych i narodów.
Należy pamiętać też, że Chińczycy byli o niebo bardziej zaawansowani niż antyk, niezależnie czy mówimy tu o Persji, Helladzie, czy Rzymie. Źle by nam to nie wyszło, tym bardziej że "religie" (bardziej koncepty filozoficzne okraszone spirytualizmem) wschodu często były nonteistycznymi, czyli takimi, w których nie występował bóg.
mi to nie przeszkadza, tylko żeby klechy nie wtrącały się do mojego życia i państwa(krzyż w sejmie).
czy wiecie w jakich okolicznościach ten krzyż został zawieszony? Myślę że same okoliczności zdarzenia są dostatecznym powodem żeby go tam zostawić.
e... to jest co najmniej ciekawe że nawet nie zainteresowałeś się tą historią. Ile w tobie złości, zagubiona duszyczko :(
Jezus, jest infantylna jak Wałęsa obnoszący się wszędzie z symbolami religijnymi
Słodkie zwierzaczki. A co do dyskusji wnosi malujący słoń i całująco-gadająca papuga?
Podyskutowałam bym z tobą troszkę, ale ta chęć nie przewyższa niechęci do czytania inwektyw na swój temat, dlatego uznałam że miło to będzie zakończyć przysyłając ci filmiki o wesołych zwierzaczkach, które (miałam nadzieję) wprawiły cię w lepszy nastrój
https://www.youtube.com/watch?v=nuH48JW8XrU
to nie jest wymówka, jeżeli powstrzymasz się od inwektyw i wtyków personalnych, możemy porozmawiać o sprawie którą "zarzuciłam". Napisałam:
"czy wiecie w jakich okolicznościach ten krzyż został zawieszony? Myślę że same okoliczności zdarzenia są dostatecznym powodem żeby go tam zostawić."
ty napisałeś:
Nie ma Polski bez krzyża i kościoła? Co za kretynizm
Zadanie pytania i podsumowanie go jako"kretynizm",napisałeś jeszcze że troszkę ją znasz i że jestem śmieszna. nie było to furtką do otwarcia dyskusji, ale skoro ci na tym zależy, dostajesz drugą szansę :)
Więc: co wnosi krzyż do sejmu i czym twoim zdaniem były okoliczności zawieszenia go tam?
Po drugie: Ja nie mówiłem tylko o tym zarzuconym haśle, mówiłem ogólnie o tym że zawsze uciekasz od normalnej dyskusji bez żadnych inwektyw
Okoliczności zawieszenia go tam nie mogą być "moim zdaniem" ale były faktyczne - fakty nie można przekręcać "moim zdaniem było tak/srak czy inaczej.
w.g mnie wnosi pamięć o ofiarach komunizmu - tak w wielkim skrócie, oczywiście. Przypomina, że tłum nie jest na tyle głupi by zbyt długo znosić ucisk, w końcu się buntuje, dlatego bardzo dobrze że wisi w sejmie.
A ja zapytałem czym twoim zdaniem były te okoliczności, czytać nie umiesz?
Przynajmniej w końcu się wytężyłaś i postarałaś się coś napisać. Nikt duchownym polskiego kościoła nie odmawia ogromnego zaangażowania w walke z komunizmem. Jako "relikwia" ten krzyż powinien raczej znajdować się w muzeum ofiar komunizmu. Jako symbol pretendujący do bycia sztandarowym, wiszący w parlamencie świeckiego demokratycznego państwa jest czymś nie na miejscu. Współczesnym ludziom kojarzy się z ciemnotą katolicką
Bo to mitologia słowiańska jest prawdziwie polska, a nie chrześcijaństwo. I co ty na to?
Wtedy nie było jeszcze państwowości. Chrześcijaństwo ukształtowało Polskę taką jaką znamy prawie od podstaw.
Była, a wierzenia naszych przodków żyły jeszcze bardzo długo po chrzście, praktycznie aż do XVII wieku. W jaki sposób chrześcijaństwo kształtowało narody, czy duchowość ludzi, poza tym że było narzędziem politycznym służącym do manipulacji?
Całe przedwojenne wychowanie było wychowaniem opartym o wartości katolickie, dzięki temu można uniknąć absolutnego nihilizmu, który skończy się wojną. Już taki hedonistyczny katolicyzm jest o wiele bezpieczniejszy.
Które to wartości ludzie i tak mieli w dupie, a hasła typu Gott mit uns są jak najbardziej sprzyjające i usprawiedliwiające dla działań przeciwko innym "bliźnim". Więc wadliwe to chrześcijaństwo skoro każdy może sobie zrobić z niego swój użytek