Raz tylko byłam na siusiu. Coś przegapiłam?
Naturalnie, że przegapiłaś. Dwa razy wsiadał do auta. Nawet grał w sekwencji ruszania autem z miejsca i to przez 3-4 sekundy. Myślę, że tego co mówił w filmie nie trzeba było dublować. Dał radę za pierwszym razem. Lubię filmy Tarantino, rozumiem konwencję i jego podejście, jednak to jak pokazał Bruce'a Lee wzbudziło u mnie niesmak. Film w mojej ocenie dobry, a gra Leonardo Di Caprio 10/10.