W każdym swoim filmie Tarantino oddaje upust swojemu fetyszowi: np w DeatProof cały wstęp do filmu to stopy dziewczyny na kokpicie, w Kill Billu dobrych kilka minut główna bohaterka próbuje poruszać dużym palcem, w PulpFiction jeśli dobrze pamiętam główna bohaterka tańczy boso i sporo ujęć jest na jej stopy. Taki EasterEgg w filmach Tarantino.