Bedziemy ogladac PRAWDZIWA historie, bohaterowie to prawdziwe osoby, ktore zostaly brutalnie zamordowane.
Ale nie rozumiem Tarantino - przeciez zarowno maz i siostra Sharon Tate wciaz zyja - moglby sie wziac (albo ktos inny, bo Quentin tez juz nie ma dwudziestu lat) za jakies 30-40 lat. Nie watpie, ze film bedzie hitem i bedzie swietny.
No ale ludzie !! Zyja najblizsze osoby ofiar, siostra Sharon Tate wypowiadala sie, ze nikt nie skonsultowal z nimi scenariusza, swiat zna ta historie od podszewki, ciekawe jak czulibyscie sie na miejscu Polanskiego.
I tylko nie wyskakiwac mi tu z jakimis tekstami o zgwalconych trzynastolatkach, bo to kompletnie inny temat.
A Polanski stracil wtedy hurtem zone i syna.
Nie wiem czy tylko wedlug mnie jest to zwyczajnie, po ludzku niesmaczne.
Troszkę??To po co się brał za ten temat,mógł wymyślić swoją kolejną wariację.To tak jakby sie wziął za zamachy Breivika i zmienił historię na wesoło.
Nie wolno z tragedii robic beke!Po prostu powinien zostac przy swoich bajkach a nie brac sie za prawdziwa historie.
Z ktorej zrobil swoja wlasna bajke.
Ja wiem, ze Hollywood rzadzi sie swoimi prawami, tamta tragedia (mam na mysli Breivika, ktory chyba zreszta tego wlasnie oczekiwal) pewnie tez doczeka sie ekranizacji (jak ''11.09''), lecz po prostu jest nie tylko za wczesnie, ale skoro do fikcyjnego scenariusza sa wpisane postacie, ktore zginely w bestialski sposob, a ktorych rodziny jeszcze zyja, to mocno mi sie to nie podoba.
Nie wiem, moze jestem dziwna i nie uwielbiam Tarantino.
Ale ta historia to nie ''Pulp Fiction'' (ktory nota bene zrobil na mnie mierne wrazenie i nie rozumiem jego fenomenu).
Pozdrawiam
U mnie QT zawsze mial kredyt zaufania,wlasnie dzieki rozrywce na wysokim poziomie ale tutaj przegial na maksa,pomijajac juz ze film nudzil i nie angazowal.
Obejrze pewnie w swoim czasie, lecz ciesze sie, ze podzielasz moje zdanie odnosnie tematu. Ja tam mam Quentina tak 5/10, ale on jest bardzo nierowny. ''Bekarty wojny'' na przyklad byly rewelacyjne.
A ty dalej sraj kultura wypowiedzi.
Co z tego, ze zmienil historie, skoro to dalej film o tragicznie zmarlych ludziach, ktorych bliscy zyja ?
Wiesz kto to powiedzial: ''Smierc jednej osoby to tragedia, smierc miliona to statystyka'' ??
Krewni Szpilmana nie sprzeciwiali sie, kiedy Polanski zrobil o nim film.
Krewni Sharon Tate też się nie sprzeciwiali. Jej siostra dała Margot Robbie swoje błogosławieństwo. Sprawdź fakty.
No wlasnie fakty mowia, ze jednak nie. Ale nie mnie sadzic, mnie przy tym nie bylo, a opinia jest zawsze taka, jak o niej mowil Larry Flynt.
Dokladnie to bylo ''Jak dziura w dupie, kazdy ma wlasna'', ale OK, poprawne skojarzenie :)
Ja sie nie zam,ierzam spierac co do tematu filmu, ale uwazam, ze fakt, iz 50ta rocznica smierci mlodej, pieknej aktorki zostala wykorzystana do machiny produkcyjnej obrazu. I uwazam to za niesmaczne.
I nie, siostra nie wyrazila zgody.
A Polanskiego podobno nikt nie pytal.
Och, oczywiście, że siostra czytała scenariusz przed realizacją filmu i nie zgłosiła zastrzeżeń. Co więcej, była wzruszona kreacją Margot Robbie. Polański też wiedział, że taki film powstanie.
A przy okazji - nie rozumiem Twojego uporu w podejmowaniu tematu, bez obejrzenia filmu.
Podjelam temat przed premiera, wiec raczej nie mialam mozliwosci go obejrzec. A co do opinii, poczytaj wyzej.
I nie oceniam filmu a jedynie podejscie tworcow.
I czy mozesz podeslac linka do informacji gdzie siostra Sharon Tate czytala scenariusz ?
Dziekuje i pozdrawiam.
Proszę, nawet kilka:
https://www.vanityfair.com/hollywood/2019/07/once-upon-a-time-in-hollywood-margo t-robbie-sharon-tate
https://ew.com/movies/2019/07/26/once-upon-a-time-hollywood-sharon-tate-sister-d ebra/
https://entertainment.ie/cinema/movie-news/sharon-tates-sister-is-reportedly-on- board-with-quentin-tarantinos-upcoming-movie-226251/
W porzadku, ja sie kierowalam polskimi zrodlami. Byc moze wprowadzaly w blad pod tym wzgledem. Przyznaje, ze nie zglebialam tematu.
Ale osobiscie nadal uwazam, ze ten film powinien powstac za jakis czas, bo 50 rocznica smierci Sharon Tate to kiepski material na promocje, a jakos nie widze tu przypadku.
Brawo,popieram Ciebie w całej okazałości!Jestem fanem QT ale to co on zrobił z tego filmu?!Przecież to farsa przez duże F?Każdego ukazał w tym filmie jak idiotę,włącznie z Bruce Lee i z sektą.Co to było?Alternatywna rzeczywistość?No i dlaczego w gatunku jest dramat?Przeciez to była komedia w 90%.