Reynolds zmarł na chwile przed rozpoczęciemzdjęć,a Luke Perry nie doczekał premiery,bo własnie zmarł po udarze. Szkoda człowieka,młody jeszcze był.
Miejmy nadzieję, że do premiery nie pożegnamy już żadnej gwiazdy z tego filmu.
No dokładnie!
A oczekiwania ogromne.szkoda chłopaków...cóż pozostana w pamięci za ich ostatnie i poprzednie role.