sorry, ale dlaczego ludzie mają czytać gówno i potem oglądać gówno ?

SORRY, ale piszę do ludzi, którzy wrócili niezadowoleni z kina.
Jeżeli Cię to nie interesuje, to się nie wypowiadaj :)

interesuję mnie niezadowolenie ludzi. Chcę im uzmysłowić im jak bardzo są bezmyślni, że poszli na ten film

Czy ja wiem, czy tacy bezmyślni. Nie mnie to oceniać.

każdy ma swój gust, jednym się coś podoba, drugim nie, tak jak ktoś pisał wyżej, to jest film na podstawie książki, przeczytałam książkę, pooglądałam film, moim zdaniem jedno i drugie jest w porządku, ale rozumiem negatywną opinie innych, jeżeli Ci się nie podoba-ok, ale poprzyj swoje zdanie odpowiednimi argumentami a nie obrażaj innych, którym ten film się spodobał :) pozdrawiam

Dzięki Ci za poparcie! Chociaż jedna z podobnym zdaniem :)
Pozdrawiam

Załóżcie teraz fanklub niespełnionych fanek Greya :D

zgadzam sie. szkoda na to czasu. teraz to sie zastanawiam gdzie moge kupic DeLorean'a zeby sie cofnac w czasie aby odzyskac te dwie stracone godziny.

A czy mogę wiedzieć, z czystej ciekawości, co się nie podobało w filmie ?:)

Nie możesz powiedzieć, że ludzie są bezmyślni, że poszli na ten film. Jak wiadomo wokół tej sagi ostatnio zrobił się wielki szum i wiele ludzi idzie do kina z ciekawości, aby zobaczyć o co ten rozgłos. Ja nie czytałam książki(Przeczytałam kilka zdań u koleżanki i już mi się odechciało), do kina też nie pójdę, ale jak film ukaże sie online, to obejrzę, by sama sie przekonać o co tyle szumu.
Ogólnie są gusta i guściki i nie ma nic złego jeżeli komuś ten film się podoba. W kazdym razie jeżeli uważasz, że to chłam, to nie czytaj, nie oglądaj, nikomu krzywdy tym nie zrobisz.

Ogólnie nie chodzi tylko i wyłącznie o szum, Grey sobie bije rekordy w polsce i na świecie bo praktycznie luty został wyczyszczony z premier, nawet w polsce Snajper który dla mnie jest filmem genialnym zapewne ukazującym więcej niż cały Grey, został przesunięty aż na ten weekend, cinemacity wyłączyło zwykłe rezerwacje(bez zapłaty online) wszystko aby Grey stał się największym hitem. Do tego w polsce premiera 13, większość osób przez prace/szkołe i 14 walentynki poszło na ten twór. Ja byłem na Jupiterze ze swoją dziewczyną i wyszliśmy z niego zadowoleni.

PS. To że film jest na podstawie książki nie znaczy że mamy czytać książke przed pójściem do kina, to że filmy są na podstawie gier obliguje do tego żeby najpierw grać w gre? 0 Pomyślunku. Wdg mnie film na podstawie książki powinien zainspirować osobę aby przeczytała książkę, tak się u mnie stało z LOTR, od ukazania się filmu w kinach przeczytałem wszystko co Tolkien napisał ;)

Oceniłeś film na 1 nie oglądając go?

tak

To gratuluję ;)

dzięki

Wiesz że to tylko potwierdza jak bardzo jesteś ograniczony umysłowo? Każdemu się podoba co innego,ale oceniajmy coś co widzieliśmy...

zboczeńcom podobają się zboczenia, mordercom podoba się mordowanie ludzi itd. Ty jesteś ograniczony jak tego nie rozumiesz

Tak jasne,rozumiem.Skoro tak to po co tutaj wchodzisz skoro cię ten film nie interesuje? Bo to podchodzi pod idiotyzm.Jakby mnie nie obchodził jakiś film to bym sobie nim dupy nie zawracał.

walczę ze złem

Swoim zachowanie jedynie pokazujesz że to ty jesteś tym złym i masz jakieś problemy.Większym złem są hejterzy tacy jak ty którzy oceniają filmy bez oglądania i obrażają tych którym się ten film podobał.Bardziej na poważnie biorą film tacy jak ty niż sami fani.

nie jestem hejterem. Po prostu walczę z gównem.

Jesteś do tego oceniasz film a nawet go nie widziałeś.To jest głupota.To z tego typu ludźmi trzeba walczyć.Ta twoja walka z gównem jak to nazwałeś tylko nakręca tą całą otoczkę wokół filmu.Walczysz z wiatrakami :D Powodzenia.

Gratuluję.

dzięki

Szymonliwo, chciałam stanąć po Twojej stronie, bo też uważam, że ten film to totalna klapa i żałuję wydania pieniędzy na niego, jednak ja go oglądałam i na podstawie tego, co ujrzałam go oceniam! Nie wiem skąd Twoje przekonanie, że to gówno, skoro tego nie widziałeś. Nie wiem, wkurzyło Cię, że Twoja dziewczyna polubiła ten film i jesteś zazdrosny o fikcyjną postać? Czy może po prostu chcesz zostać prawdziwym hejterem bezmózgowcem?

To po co w ogóle robić/oglądać film, skoro książka jest lepsza/wystarczająca? Nie ma logiki w tym co piszesz.

Po co robić film? Nie jest to raczej pytanie do mnie ;) Chociaż sądzę, że wszystko kręci się wokół biznesu/kasy jeżeli tak niesamowita była sprzedaż książek, mogliśmy spodziewać się filmu. Logiczne.
Po co oglądać? Ja poszłam z czystej ciekawości. Owszem, książka jest lepsza, ale ciekawość była silniejsza ode mnie ;)

Władca Pierścieni jest na podstawie książki, a jakoś osoby, które jej nie czytały dalej mogły się zachwycać filmem.

Prawda, Tu się zgodzę, po prostu najwidoczniej ktoś źle podszedł do tworzenia filmu. Chociaż nie mi to oceniać, nie znam się na tym zupełnie.

No to skoro się nie znasz to po co tak pisać?

Ja nie czytałam WP a film mnie nie zachwycił:) To dlatego,że to nie mój klimat ale nie ubliżałam ludziom którym się spodobał od debili.Prawda jest taka,że większość negatywnych opinii jest spowodowana tym że każdy chce uchodzić za "inteligenta".Połowa nie widziała, nie czytała ale znajomy znajomego powiedział że książka straszna, sex i zboczenie ola Boga:)film jak film, nie ma tragedii widziałam w życiu gorsze produkcję.

Nigdzie nie napisałem, że LotR musi się wszystkim podobać.

Na film do kina się nie wybieram. Czytałam większość opinii i ich negatywny wydźwięk skutecznie mnie do tego zniechęcił. Miałam zamiar obejrzeć film, gdy pojawi się już w internecie, ale chyba zrezygnuję. Z tego co czytałam, sceny seksu i ogólna nagość są tak ubogo przedstawione, że film traci cały swój sens.

Sama prawda, sceny seksu i nagość jest uboga, ale powiedz...czy poszłabyś do kina na porno ;p? Raczej nie sądzę, w TV są po północy i nie mają polotu ;) . Film traci sens, bo filmowi sens nadał psychologiczny wątek, przemyślenia bohaterki -Any, nadawały charakteru jak i przeszłość bohatera.
Film spokojnie można obejrzeć w domu, nic na tym nie stracisz:)

Film to film. Ma mieć tak napisany scenariusz, żeby mógł bronić się sam, a nie liczyć na to, że ludzie doczytają resztę. Idąc do kina nie powinno mnie w ogóle obchodzić czy idę na adaptację, czy film na oryginalnym scenariuszu. Skoro bez czytania książki filmem nie idzie się cieszyć, to ludzie mają pełne prawo narzekać, bo to oznacza jedynie tyle, że twórcy nie podołali zadaniu. Koniec kropka.

Nie piszę, że nie mają prawa narzekać. Każdy ma prawo wypowiadać swoje zdanie na dany temat, jednak sądzę, że można się przekonać do danej historii wspomagając się książką. Jeżeli ma ktoś na tyle czasu, by zabrać się za czytanie.

"Więc logiczne, że jeżeli ktoś poszedł na film nie mając pojęcia o co tak naprawdę chodzi, wyszedł niezadowolony. "

Nie, nie jest logiczne. Jeżeli adaptacja nie jest w stanie obronić się sama, to znaczy, że jest słaba. Takie fakty.

Właśnie wróciłam z kina i muszę przyznać ze było fajnie. Mimo wielu zapowiedzi ze aktorzy się nie obronią ja muszę stwierdzić że zagrali bardzo dobrze. Jedyne rozczarowanie to koniec który jakby urywał film w trakcie. Postanowienie na jutro... zdobyć książkę :)

Bo tak samo kończy się książka niestety :)
Dla mnie aktorzy się nie obronili, ponieważ zupełnie inaczej zadziałała u mnie wyobraźnia. A ten cały Christian a właściwie aktor nie był 'Bogiem' ;p(jak opisywali w książce), dla mnie nie był nawet seksowny niestety. :)

Jak napisałam, film był nudny, za wiele nie wnosił. Dlatego też poparłam przeczytanie książki.

"Wiecie co irytuje mnie najbardziej w większości opinii ? Mało osób poszło za ciosem i najpierw przeczytało książkę, a potem poszli na ekranizacje, w końcu przecież jest to FILM na podstawie KSIĄŻKI. Więc logiczne, że jeżeli ktoś poszedł na film nie mając pojęcia o co tak naprawdę chodzi, wyszedł niezadowolony. "

od kiedy pojscie do kina wymaga przeczytania ksiazki? ludzie oceniaja film nie film+ksiazka. jak mozesz wmawiac ludziom po objerzeniu filmu ze nie wiedza o co chodzi jak widzieli ten film? :D

sorry ale ja nie czytalem LOTR ale potrafie stwierdzic ze trylogia LOTR to arcydziela :)

Nie wymaga tego, poniosło mnie. zapomniałam że w Polsce czytanie jest 'blee' ;P
Nie wmawiam że nie wiedzą o co chodzi, same ich negatywne opinie o tym twierdzą. Próbuje obronić ten film, ponieważ jest mi troszkę/minimalnie przykro, że ktoś zjebał za przeproszeniem, tak dobrą książkę.

no wlasnie. ktos zepsul; ksiazke wiec nie bron filmu ! film slaby denny nudny dlatego oceny ciesz sie ze ksiazke przeczytalas dobra (o ile taka jest). ja czytalem ostatnio ksiazki Svena Hassela jakby powstaly ekranizacje slabe to bym ocenil slabe filmy narzekal ze rezyser skopal sprawe i takie tam.

" tak dobrą książkę"

SŁUCHAM?! Tak dobrą książkę? No chyba żart. Dla mnie Grey jeszcze jako Master of The Universe nie był zjadliwy i nadal nie pojmuję dlaczego coś tak słabego na tle tak wielu opowiadań, miniaturek czy drabbli tę nędzę wydali.

A oceniasz filmy którym nie widziałeś tylko po to by celowo zaniżyć ocenę?

nie oceniam filmow ktorych nie widzialem a co?

Tak pytam,bo wielu tak robi by celowo zaniżyć ocenę co jest dla mnie idiotyzmem kompletnym :) Fajnie że są tu jeszcze normalni :)

ocenilem film bodajze na 3, ale usunalem ocene zeby zobaczyc na jakim poziomie mnie jwiecej zatrzyma sie moj gustomierz co do tego filmu. na ta chwile jest 22 % :) poza tym nawet gdybym chcial to nie musze zanizac oceny bo ona sama jest juz niska :)

No za wysoka nie jest.Ten film nie będzie obiektywnie oceniony jak niektórzy wystawiają 1 bez oglądania tylko po to by zaniżyć ocenę :) Jak miałem 52% w moim guście :D

mam całkowicie inne odczucia, książka była tak słaba, że nie dałam rady doczytać jej do końca, a film pozytywnie mnie rozczarował. Przynajmniej do połowy, bo w pewnym momencie zrobił się straszliwie nudny. Ale początek znajomości Anastazji i Christiana był bardzo fajnie pokazany.