Najbardziej ujmujący moment jak dla mnie to ten, w którym Bestia pozwala odejść Belli, aby mogła ratować swego ojca. Bestia wiedząc, że poprzez to może nigdy już nie odzyskać swego prawdziwego oblicza, godzi się z tym – niezwykle ukazana próba miłości, wobec której milkną głosy naszego egoizmu a dobro ukochanej osoby jest o wiele ważniejsze niekiedy od dobra naszego.