Byłam wczoraj na przedpremierze! Straciłam 2h z życia (na szczęście zaproszenie było darmowe).
Nie oczekiwałam filmu wybitnego, myślałam, że będzie na poziomie i w stylu Zmierzchu (też miał sceny, na które trzeba było przymknąć oko, żeby się za bardzo nie krzywić), który może nie był wyjątkowo lotny, ale mi się podobał :)
Otrzymujemy tymczasem film, który uwłacza inteligencji i poczuciu estetyki normalnego widza. Mamy chłopaka, który wygląda na sporo ponad 20 lat, a gra ciotowatego 16-latka ze śmiechem, który ścinał mi krew w żyłach. Dialogi są tak tępe i głupie, że w niektórych momentach łapałam się za głowę. Nawet tu, gdzie w założeniu miały być śmieszne, są po prostu żenujące. Zachowanie bohaterów idiotyczne, gra aktorska bardzo słaba. Przez pierwszą godzinę nic się nie dzieje, ale to NIC. 3/4 motywów z filmu chamsko zerżnięte ze Zmierzchu, niestety w dużo gorszym stylu. Dałabym ocenę 1, ale końcówka filmu próbuje cokolwiek uratować, więc jak pojawi się opcja oceniania dam 3.
NIE POLECAM.
Nie, książki nie czytałam, dlatego nie oceniam samej historii, bo może w książce była lepiej opisana. Ale wykonanie jest wg mnie koszmarne.
też byłam wczoraj na pokazie przedpremierowym i mam te same odczucia. dobrze, że bilety były darmowe :)
dziewczyna niewydarzona, a jak patrzyłam na chłopaka, to załamywałam ręce. nawet Irons nie uratował filmu :)
a ja własnie chcę się wybrać w piątek ;P
zastanawia mnie skąd tak dużo osób ma tyle darmowych biletów.