Pierwsze co przychodzi mi do głowy to chyba to ,że ten film to taka baja po prostu. Ale w dobrym tego słowa znaczeniu.
Oglądało się go lekko ,historia banalna,taki film dla nastolatek... ale nie wyłączyłam go i wbrew pozorom te prawie 2h
zleciały jak z płatka. Nie zwykłam się katować filmami,jeśli coś jest dla mnie nie do przyjęcia i męczę się niemiłosiernie
to po prostu kończę oglądanie.Tym razem tak nie było . Myślę,że to dobra alternatywa dla kina ambitnego,z drugim dnem
, super mega produkcją itd.Przyjemne kino , ogólnie miło spędzony czas. Pozostałabym przy określeniu kino fantasy
,nie dopatrywałabym się melodramatu ,który w mojej ocenie jest zarezerwowany dla filmów z innej półki. Dobry film na
pewno dla młodych ludzi ,którzy zdecydowali się spędzić randkę w zaciszu domowym :),a dla starszych sympatyczny
odmóżdżacz.