Dwie różne tematyki, dwa różne klimaty, historie i gra aktorska. Jedyne co łączy te dwa filmy, to worek, do którego trafiły: fantastyka. Żal mi Was, dzieciaki ;P
nic na to nie poradzisz xd
Jeszcze jedną rzeczą, która łączy to ze Zmierzchem jest badziewne wszystko.
Od zmierzchu wszystko jest lepszy, tu chociaż na szczęście głównych bohaterów nie upiększali na siłę. Fajny lekki film na niedzielne popołudnia.