Właśnie wróciłam z seansu i muszę przyznać że się nie nudziłam. Idąc na ten film nie spodziewałam się wiele ale nie żałuję wydanych pieniędzy :) Warto pójść chociażby żeby
zobaczyć świetną grę aktorską Ironsa lub Emmy Thomson (powala!). Fabuła rzeczywiście trochę naiwna. Dodatkowo bez wcześniejszego przeczytania książki trochę się
gubiłam w tych postaciach (kto wciela się w kogo itp...)