Uważam,że obsada jest doskonała, a kolor włosów mam w głębokim poważaniu gdyż to nie jest priorytetem, nie o to tu chodzi. Jak można ocenić film,którego się nie widziało po fizyczności aktorów - to jest PORAŻKA i pustostan.
Ja czekam z niecierpliwością, a "ruda dziunia" hehe polecam Shameless :)

Wiesz, nie oceniłam tutaj filmu . Myślę ze powinnas/ powinienes przeczytac jeszcze raz to co napisalam ;) ocenilam tylko dobor aktorów, a jezeli Twoim zdaniem jest on doskonały, to w porządku. chociaz moim zdaniem powinni trzymac sie ksiązki, A tak na marginesie, po tym co tutaj przeczytałam smiem stwierdzic ze nie czytałes/łas ksiązki skoro tobie to nie przeszkadza.

Dokładnie. Chyba rzeczywiście książki nie czytałaś. Rozumiem, że może ci pasować taka obsada, jednak jeśli jest robiona ekranizacja to chyba powinni w miarę trzymać się książki. To że Lena miała zielone oczy akurat jest istotne i może nawet blond włosy Ridley. I Volume_94 filmu nie oceniła tylko obsadę. Nie rozumiem co jest pustego w takim ocenianiu. Oczywiście nie charakteryzacja aktorów jest najważniejsza, ale ona także jest ważna.

Moim zdaniem Lena pasuje (chociaż te oczy i włosy faktycznie mogliby ucharakteryzować), z twarzy aktorka idealna c:
Z Ethanem coś mi tu bardzo nie gra. Cholernie szkoda, że Jack O'Connell się wycofał, chętnie zobaczyłabym go w tej roli.
Ridely też średnio.
Ale pocieszam się myślą, że skoro wybrali aktorów tak niepodobnych do postaci opisywanych w książce, to albo mają wiele z bohaterowi wspólnego, albo po prostu są świetnymi aktorami. Nie wiem, jak u nich z talentem, bo przyznaję się bez bicia, że żadnego filmu z nimi jeszcze nie widziałam, muszę to chyba nadrobić. c:
A, no i Macon i Link. IDEALNI! Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć chłopaka, który grał gospodarza największej domówki ever jako przyjaciela Ethana.

wlasnie tez tak pomyslałam ze może świetnie grają, ale tego to juz sie przekonamy po premierze.. ^^

Co do Ethana, Leny i Ridley w pełni się zgadzam. Amma jest ok chociaż w moim wyobrażeniu nigdy nie była murzynką (jednak nie przeszkadza mi to) . Macon i Link są świetni.
Bardzo dobre zachowali pewne szczegóły wyglądu np. oczy Ridley i ogólną historię. Efekty specjalne są naprawdę dobrze zrobione. Byłabym zachwycona ta ekranizacją gdyby nie, no właśnie, Ethan i Ridley. Odtwórca Ethana kompletnie mi nie pasuje do swojej roli; za niski, jakby ktoś go skurczył i rozciągnął wszerz. Jego mimika też nie jest powalająca. Ridley przypomina mi wampirzycę z "Czystej Krwi". W moim wyobrażeniu to była blond-zdzira w za krótkich ciuchach i gumą balonową, a nie rudy wamp. Gdyby nie te dwie postaci pobiegłabym do kina już w dniu premiery. Jednak nie wiem czy chcę sobie zniszczyć moja wizję postaci przez zły dobór(wizualny) aktorów. Rozumiem, że gra aktorska jest bardzo ważna ale wizualny odbiór też jest ważny.
Podsumowując, film zapowiada się ciekawie, jednak kilka postaci i ich odtwórców im nie wyszło, co zniechęca mnie do obejrzenia ekranizacji.

Co prawda z tego co pamiętam, w książce było napisane, że Amma jest murzynką, ale też jakoś nigdy jej sobie nie wyobrażałam w ten sposób.

Ale co do tego, że powinna być starsza, asolutnie się zgadzam. Przecież zostało wyraźnie powiedziane, że zajmowała się tatą Ethana kiedy był mały, a tym czasem ona jest gdzieś tak w jego wieku.

A mi się tam obsada podoba. Według mnie aktorka grająca Lenę bardzo pasuje do tej roli. No może jedynie Eathan jakoś mi tam nie pasuje, ale nie jest tak źle. Ridley (Emmy Rossum), chociaż nie przypominająca postaci z książki, bardzo mi się podoba (chyba najbardziej ze wszystkich). Czytając książkę Amme zawsze wyobrażałem sobie jako jakąś panią w podeszłym wieku, a tu taki szok xd
Teraz siedzę cały czas i oglądam ten zwiastun o.O Jeszcze ta piosenka Flo <3
Do kina wybiorę się na pewno, bo zapowiada się świetny film.

Ja się z tobą zgadzam. A przynajmniej w większości. Trudno mi ocenić, bo na aktorach i ich grze się nie znam, ale w pełni się zgadzam, że aktorzy grający Ethana i Lene nie pasują do nich. Szczególnie Ethan, bo Lena nawet. Link i Macon mi nie przeszkadzają. Amma też nie, ale ja nie widziałam jej czarnej i na dodatek w mojej głowie była o wiele starsza. O.o Ale Ridley jeszcze schrzanili. Z blondynki w skórach z lizakiem itp., zrobili jakąś rudą, która ani trochę Ridley nie przypomina. Ja oglądając zdjęcia zastanawiałam się kto to, a później takie oświecenie, że to Ridley. O.o

Ja w sumie zawsze się aktorów uczepię, bo nigdy nie odpowiadają moim wyobrażeniom, jednak często wychodzą poza normę aktorów, którzy normalnie się różnią od tych wyobrażonych przeze mnie. Jak Ethan czy Ridley, może też Lena

Do kina jednak wybiorę się na pewno, bo mam nadzieję, że film będzie bardzo dobry, bo trailer mi się bardzo podobał, ale bez jakiegoś wielkiego szału. Piosenka Florence rzeczywiście cudna. ♥

Osobiście uważam, że aktorzy są dobrzy. Jednak wizualnie mi nie odpowiadają.
1. Włosy Ridley, tak za mocny kontrast z książką
2. Amma wyobrażałam sobie, ją nie jako starą babcie, ale jak kobietkę w koku, z fartuchem, bądź w garsonce, jak Octavia Spencer w "Służących"
3. Link, niby podobny, ale twarz ma jak dziecko
4. Ethan, racja powinien być wysoki, powinien być przystojny, z łagodniejszymi rysami, ale wolę Aldena, niż Jacka O'Connella, który ma mało charakterystyczną twarz, szybko się ją zapomina
5. I co do postaci: Gdzie do diabła jest bibliotekarka hrabstwa Gatlin?
6. a Lena... szczerze mówiąc mogła być bardziej hot, no i te zielone oczy
Podsumowując: Tylko Jeremy Irons mnie nie zawodzi, Macon w książce można powiedzieć jest na nim wzorowany

Niestety muszę się zgodzić z tym co napisałaś, nie popisali się dobierając odsadę. Ale to jeszcze jakoś można zrozumieć, może bardziej stawiali na ich umiejętności niż wygląda, natomiast za nic w świecie nie potrafię zrozumieć charakteryzacji. Lena bez jej naszyjnika i dziwacznych strojów to nie ta sama osoba, wielka szkoda, że nawet o coś takiego nie zadbali. I gdzie Boo Radley? Jakoś go w zwiastunie nie widziałam.

Ethan , a raczej jego aktor to liliput? Aktor ma 183 cm, a Ethan w książce miał 185 ;)

To pewne?

100% pewności. Szczerze mówiąc też bylam tym faktem zaskoczona, a jednak

Niestety, Alden nie może mieć 183cm, ponieważ na zdjęciu, które umieściłaś w innym temacie, widać, że jest niższy od Thomasa Manna, który w profil ma 180cm. Szkoda :(

Tylko, że na tym drugim (o ile je dodałam -.-') jest zdjęcie z J. Ironsem i tamten ma 187 i faktycznie dzieli ich kilka cm...

Chociaż to i tak lepiej, bo taki Jack O'Connell ma 173 cm to już w ogóle nieporozumienie

Zgadzam się :)

Też tak uważam. Rozumiem, to bardzo dobrzy aktorzy i wogóle, ale jeżeli chodzi o charakteryzację to się nie postarali. Miałam ten sam żal do twórców Harry'ego Pottera. Daniel miał w filmie ciemnobrązowe włosy i szaroniebieskie oczy, a wygląd bohatera był tam dość ważny. Nie rozumiem dlaczego autorki, które przecież zawsze biorą udział w produkcji nie zwracają na takie rzeczy uwagi. A to w końcu one to napisały.
P.S
Po obejrzeniu zwiastunu wydaje mi się, że trochę przesadzili tu z magią. W książce była ona dyskreniejsza.

Dodam tylko, że nie widziałam większości z tych aktorów w żadnym filmie i nie wiem czy są dobrzy. Napisałam tak, ponieważ uważam, że musieli mieć jakiś powód, żeby ich wybrać.

Co do Daniela i Pottera samego w sobie. Też się o to denerwowałam - o jego oczy, o jego włosy. Niestety Daniel cierpi na jakąś tam chorobę związaną z dysfunkcjami bodajże ruchowymi i dlatego nie wolno mu nosić szkieł kontaktowych. Niebiesko-szare to w sumie nie tak rażące jak aktorka o brązowych oczach, która ma grać postać o zielonych ;)

No tak, ale takie rzeczy można w nie trudny sposób zrobić za pomocą efektów specjalnych (jak choćby oczy Ridley).

No w sumie tutaj się zgodzę :) A co się tyczy obsady Pięknych Istot, bo to temat często poruszany to w sumie... mogli się bardziej postarać z doborem wizualnym, ale sama wiem jak doskonale gra Jeremy Irons czy Emmy Rossum, wiec wierze, że i reszta to dobrzy aktorzy - odpowiedni ludzie na odpowiednim miejscu :)

Jak dla mnie najgorzy jest brak naszyjnika Leny. W każdym razie nie zauważyłam go na zwiastunie. To jakby pozbawić Harry'ego Pottera blizny albo okularów.

Może będzie go nosić? Znaczy sama nie wiem. Mnie troszke denerwuje, że Alden ma lat 23, a gra 16-latka. Jak Robert P. grał Edwarda ;)

Jak dla mnie nie ma z tym problemu. Więkrzość ról nastoletnich grają starsi aktorzy, bo po pierwsze, jest niewielu aktorów w tym wieku, po drugie w wyglądzie nie ma specjalnej różnicy, a jeżeli jest, to nawet osoby które mają 23 lata wyglądają lepiej niż osoby które mają 15.

Znaczy owszem zgodzę się, że są ludzie, którzy mają po tych 20-pare lat, a wyglądają jak nastolatkowi, ale Alden wygląda na min 19-20. Troszkę ciężko więc pomyślec, że on w filmie winien mieć 16 :)

Moim zdaniem Lena w ogóle nie przypomina Leny z książki . Przecież ona nosiła popisane trampki i chodziła praktycznie cały czas w spodniach i ja się pytam gdzie jest ten jej charakterystyczny naszyjnik , a co do wyglądu : miała czarne, pokręcone włosy i mocno zielone oczy . A tu co?! Wybór aktorki strasznie mnie rozczarował . A Ethan, przecież oni mieli po 16 lat, a aktor wygląda na o wiele więcej . Ale szczerze mówiąc to nie rozczarowało mnie tak bardzo jak Ridley . Ridley - blondynka, prawie nic nie zkrywające ciuchy, ale ona nie była o wiele starszna od Leny i później chodziła do razem z nimi do szkoły , a nie wyobrażam sobie tej aktorki w szkole - _ -"

Chyba trochę przesadzacie ;) Pamiętam jak wchodziły Pamiętniki Wampirów i okazało się, że aktorka grająca Elenę jest brunetką o śniadej cerze a nie blondynką o jasnej. I też był na ten temat wielki szum, ale jednak Dobrev w miarę sprostała roli i już mało komu Elena kojarzy się jako blondynka ;) Poczekajcie najpierw na film a dopiero potem stwierdźcie czy dana aktorka naprawdę aż tak nie pasuje do roli jaką gra, wygląd to drugorzędna rola, ważne by aktor oddawał charakter postaci.

No tak, ale zauważ, że serial Pamiętniki Wampirów jest tylko oparty na powieści, a nie jest jej ekranizacją.

Byłam dzisiaj w kinie na tym filmie i muszę powiedzieć, że nie tylko obsada jest niezgodna z książką... Są duże zmiany w fabule, może nie będę tutaj przytaczać, może ktoś jednak będzie chciał obejrzeć:)
vivdream- niestety brakuje w filmie postaci bibliotekarki i brakuje Boo, co moim zdaniem jest dużym minusem.... Więcej mówić nie będę, obejrzyjcie, oceńcie sami, ale ja osobiście jestem zawiedziona....