Zacznę od tego, że film jest dla nastolatków którzy nie przekroczyli 16 roku życia.

Jestem mocno zawiedziona.

Tytuł mówi o pięknych istotach, a ja się pytam gdzie te piękności się podziały?
Jedyna osoba, która ratowała swoim profesjonalizmem aktorskim i wyglądem (nie, daleko mu do
piękna, ale przynajmniej wygląda jak ktoś godny roli, którą odgrywał), to Jeremy Irons.
Główna bohaterka - MASAKRA - ani ona ładna, ani brzydka poprostu przeciętne dziewcze.
Główny bohater... zostawiłabym jego wygląd bez komentarza, ale poprostu się nie da!
Jest tak wieu przystojnych młodych aktorów, naprawdę musieli wziąć kogoś kto nic sobą nie
reprezentuje? Ten chłopak wygląda jak pierwszy z brzegu chłopak wyciągnięty ze szkolnej ławki. Do
tego i jego gra aktorska jest na takim właśnie poziomie.

No dobra, a teraz najważniejsze.
Fabuła filmu jest okropnie przewidywalna i bardzo prostolinijna. Już po kilkunastu minutah
wiedziałam jakie będzie zakończenie i miałam tylko nadzieję, że się mylę.
Film niczym nie zaskakuje. Nie pojawiło się w nim nic, czego nie widziałabym w innych
nudnych/przeciętnych filmach fantasy.

Żałuję zmarnowanego na niego czasu. I zdecydowanie odradzm osobom o dobrym guście do filmów
fantasy.