Bajka dla dzieci, o miłości, o czarownicach, o walce dobra ze złem, o pięknej dziewczynie i dzielnym chłopaku, czyli o tym co zawsze. Brakuje smoka. Jest za to trochę efektów specjalnych i Jeremy Irons, który ma ciekawe pierwsze wejście, a potem z minuty na minutę robi się coraz bardziej drewniany, w końcu masz ochote rzucać popcornem w ekran kiedy tylko się pojawia. Scenariusz powstał na fali Zmierzchów i innych Pamiętników Wampirów, ale do pięt im nie dorasta (tak tak nawet Zmierzchowi) Ciekawe jest, że w tym wszystkim bronią się role Emmy Thompson (fantastyczna Bitch/Witch) i Aldena Ehrenreicha (Ethan - jedyna postać z poczuciem humoru). Aha, jest też jeden moment zaskoczenia, ale "plusy nie przysłaniają minusów"... Kino familijne, film nadaje się np. do emisji w Polsacie w niedzielne popołudnie.