wiem, że to film dla nierodziewiczonych nastolatek, ale mimo to przypadek trafilem na to do kina ;/ Film jest tak beznadziejnie chu o w y ze normalnie mialem ochote spinaczem przebic sobie galki oczne zeby nie widziec tego glownego "bohatera" ktory zachowywal sie jak nacpany down ;/ takii szit ze mialem ochote sie porzygac i umrzec w czasie seansu!! nawet po pol litra bym tego nie zdzierzyl!!
heh, a mnie się podobał; oglądałam go podczas nocy filmowej, najpierw był Intruz po którym miałam mieszane uczucia, później Piękne istoty i chociaż byłam uprzedzona co do tego filmu, że to kolejny Zmierzch, to przyjemnie się zawiodłam, bo film naprawdę niezły. Genialna Emma Thompson i Irons, a i główny bohater też niczego sobie. A no i nie jestem nierozdziewiczoną nastolatką;p
Irons i Thompson byli chyba jedynym plusem tego filmu.
Po części zgadzam się z kolegą wyżej. Mnie ekranizacja nie przypadła do gustu. Główny bohater był wkurzający i jakiś taki mało wiarygodny jak dla mnie (i przede wszystkim za stary jak na nastoletniego bohatera).
yyy no to ja chyba też byłam :)
a co do filmu, to nie był aż tak zły, jak niektórzy oceniają, co prawda myślałam po zwiastunie, że będzie ciekawszy, ale myślę, że na 6,5/10 można go ocenić.
pozdrawiam "maratończyków" hehe:)
Ale jeszcze nie czytałam książki, więc moja ocena może być faktycznie na wyrost;) choć dużo bardziej do przeczytania książki zachęciła mnie ekranizacja Pięknych istot niż Intruza.