film marny, ale Irons jak zwykle wspaniały. podobała mi się też Viola Davis. no i ta piosenka chwyciła mnie za serce http://www.youtube.com/watch?v=7MGqJ-IOpKg
nastrojowe wątki w soundtracku działają ;) na mnie też Irons świetny... zwłaszcza pierwsze spotkanie, z niespodziewanymi konsekwencjami ale widać, że markuje tego Chopina na klawiaturze... nie ze starym klawiszowcem takie numery i ujęcia :D