Fakt ten film to słabizna zapowiadał się dość ciekawie ,,,,w miarę upływu czasu było już tylko gorzej a koniec filmu to niewypał,,,,,nie podobał mi się więc tylko trójeczka i to w sumie naciągana,,,,,,,
Co prawda pięknych istot jeszcze nie widziałam (chciałam je specjalnie dla Rossum obejrzeć), ale niestety coś Emmy czasami nie trafia jeśli chodzi o dobre filmy, a szkoda, bo jest dziewczyna niesamowita, i jej kibicuję jeśli chodzi o rozwój kariery.
Najlepsza jej dotychczasowa rola, jak dla mnie to zdecydowanie Christine w "Upiór w operze" wtedy była cudowna, i tylko pomyśleć, że po takiej produkcji nie rozwinęła się bardziej, tylko wręcz jest gorzej...Piękne istoty to...nie skomentuję... szkoda, ogromna szkoda...Bo tak jak ty, kibicuję Emmy by zaszła jak najdalej i odnalazła się w lepszych produkcjach.
Dobry aktor wie jaka dobra jest produkcja i chce zagrać właśnie w czymś co jest dobre....Np, Johnny Depp, rzadko gra w gównianych produkcjach albo Keira Knightley, Annie Hathway...itd.
aktor to zawod jak kazdy inny. nie kazdy moze sobie pozwolic na wybrzydzanie. Johnny Depp na brak propozycji pewnie nie narzeka. to jest praca, nie zawsze sie robi to co lubi, a na lepsze propozycje trzeba sobie wypracowac wizerunek.
Jak uważasz... Tylko jak zrobić sobie wizerunek grając w beznadziejnych filmach? Po Upiór w Operze Emmy mogła robić naprawdę dobrą karierę, lubię tę aktorkę, i szanuję każdą decyzję, nie jestem w jej życiu i nie wiem jakie miała propozycje ani co myśli, jak uważa.... Ale to jest oczywiste, jeśli ktoś wykonuje swój zawód nie moze brać byle czego byle by było, jeśli aktor chce pokazać to jak jest dobry ma prawo przeczytać wcześniej scenariusz i zdecydować czy to jest dobre czy nie, i jak wypadnie. Aktor teatralny również, zależy od niego jak wypadnie w jakim spektaklu (uwierz, że coś o tym wiem, bo sporo w tej branży robię...jeśli chodzi o teatr) Piosenkarz musi wiedzieć czy piosenka ma sens, bo co, każą piosenkarzowi zaśpiewać CZIKI RIKI WIKI i będzie git ? Musi się orientować czy to będzie dobre. Menadżer musi wiedzieć czy wziąć Britney Spears czy jakąś zwykłą obywatelkę i dzięki komu będzie zarabiał więcej...Pisarz musi wiedzieć, którego wydawcę obrać, a wydawca musi wiedzieć czy lepiej sprzeda się książka o bananie czy jakieś romansidło albo horror. Nawet zatrudniając się do firmy jeśli masz kilka propozycji chcesz wybrać najlepszą. Więc mi nie mów, że nie może sobie każdy pozwolic na wybrzydzenie, bo jeśli jest decyzja zawsze wybiera się to lepsze, ewentualnie jeśli jest jedna propozycja to wtedy jak nie masz wyboru, potrzebujesz fuchy to bierzesz to co pod ręką.
wieke zakezy od agentow i jakie warunki pracy im proponuja. jesli masz malo propozycji grasz w tym co wydaje sie najlepsze, bo jak nie bedzie cie w jakiejs duzej produkcji przez kilka lat, twoje akcje spadaja. tylko najbardziej znani wybrzydzaja, szczegolnie jak kasa jest dobra. na castingach pewnie zabijali sie o role w tym filmie, a agenci strarali sie o cos dla swoich klientow. w Polsce jest inaczej, szczegolnie w teatrach, gdzie aktorzy siedza na etacie, znam mlodych aktorow teatralnyhc i oni raczje duzego wyboru nie maja, etatowi aktorzy juz bardziej. wszystko zalezy czy patrzec na aktora jako artyste czy bardziej jak na zwykly zawod. niestety zazwyczaj aktorom nie jest dane realizwoac sie artystycznie. dlatego nie mam do nich pretensji.
przyklad piosenkarza jest chyba nie trafiony, bo to roznie bywa, a ilu muzykow produkuje to co im podrzuca, byle zarobic. kazdy artysta musi byc w pewnym sensi prostytutka i sie sprzedac.
no zfadza bo przeciez pisze, ze jak mozesz to wybierzesz lepsze, ale malo ludzi ma luksus wyboru. szczegolnie w showbiznesie trzeba zdecytowac czy lepiej, zeby mowili o tobie zle, nie zeby w ogole o tobie nie mowili
Własnie to powiedziałam, że jeśli nie ma co wybrać bierze się to co ma pod ręką, jakbyś umiał(a) uważnie czytać :) Na tym kastiungu było pewnie pełno amatorów, i nie wiem czy znasz dużo aktorów czy mało teatralnych, akurat ja jestem aktorką teatralną we Wrocławiu, mamy swoją grupę i gramy sztuki, ale na początku miałam kilka wyborów, i musiałam się zdecydować...A ten temat robi się nużący... naprawdę nie mam siły go ciągnąć. Pisz co chcesz, hejtuj jak chcesz i tak już więcej nie odpiszę... Nie jestem kłótliwą osobą, a mam więcej rzeczy na głowie niż jakiś durny konflikt/dyskusja na filmwebie. Pozdrawiam :)
nie zauwazylem zebysmy sie klucili albo, zeby cos hejtowal. poprostu pisze to co mysl. nie musisz przyjmowac postway obronnej. chodzi mi poprostu o to, ze jesli ktos chcez zarobic kasa dzieki temu co umie to nie ma w tym nic zlego. granie w
blockbusterze z perspektywami na serie, z niezbyt wymagajacymi postaciami i na dobrych warunkach, to nie wiem czego chciec wiecej? artystycznie mozna sie realizowac gdzie indziej. jesli patrzec konkretnie na Emmy Rossum to patrzac na rozwoj jej kariery, trudno sie dziwic, ze tutaj zagrala.