Wiele osób czekało na zwrot akcji, element zaskoczenia, mogło się nie doczekać. Z przeczytanych tu wypowiedzi można wywnioskować, że film, także i w kinach, został źle przetłumaczony. Chodzi o jedną z ostatnich kwestii Jigsawa:
"I am a person responsible for the lost of your child"
co znaczy:
"Jestem osobą odpowiedzialną za stratę twojego dziecka",
a nie jak przetłumaczono:
"Jestem osobą odpowiedzialną za śmierć twojego syna"
Oglądałem jedynie wersję z neta i napisy do niej (już są poprawione na szczęście), nie byłem w kinie, a z wypowiedzi tutaj przypuszczam, że przetłumaczono to źle, a może jestem w błędzie? Niech wypowie się ktoś, kto był w kinie i pamięta dokładnie.
Zatem mamy następujące elementy zaskoczenia: (od najmniejszego, do największego)
1. Amanda pomagała już wczesniej Jogsawowi w przygotowywaniu jego łamigówek.
2. Jeff i Lynn są małżeństwem. Wcześniej widzimy Lynn z jej kochankiem, scenarzysta jednak nas oszukuje i wkłada w usta jej kochanka słowa, że on chce rozwodu. Sądzimy, że chodzi mu o rozwód jego i Lynn, ale tak naprawdę okazuje się, że kochanek pragnie, by Lynn rozwiodła się ze swoim mężem, czyli Jeffem.
3. Najważniejszą osobą w grze jest Amanda. Jigsaw wie, że nie przestrzega ona reguł. W akcie desperacji daje jej jednak ostatnią szansę. Wydaje się, że Jigsaw mówiąc:
"Chcę zagrać w grę.
Jesteś poddana próbie, twoja wola też.
Wola utrzymania kogoś przy życiu.
Możesz to zrobić?
Możesz przestrzegać reguł i podarować komuś dar życia?"
kieruje te słowa do dr Lynn. I to by pasowało, ma ona utrzymać przy życiu Jigsawa, co zresztą robi. Ale zauważcie - Jigsaw mówiąc wspomnianą kwestię - patrzy się na Amandę. Prześledźcie tę scenę. Reżyser umiejętnie włada kamerą tak, żebyśmy tego zanadto nie spostrzegli. Zatem to Amanda ma w swoich rękach życie innych ludzi, Jigsaw też celowo prowokuje niektóre sytuacje, mając nadzieję, że Amanda się jednak opamięta. Nie będzie zazdrosna, bezduszna, tylko sprawiedliwa, zasadnicza. Próby jednak niestety nie przechodzi, nie ma woli utzymania przy życiu dr Lynn, mimo że ta wygrała grę i przestrzegała jej reguł. Amanda jest morderczynią, nie przestrzega zasad, a Jigsaw się brzydzi mordercami. Amanda w ten sposób rujnuje życie czterem osobom (sobie, Jigsawowi, Lynn i jej córeczce), Jigsaw to mówi zresztą w scenie końcowej.
4. To jest najważniejsza i najbardziej chyba zaskakująca scena w filmie. Wpominałem już o niej na początku. Jigsaw przez cały film zapewnia Jeffa, że na samym końcu - w jego ostatecznej próbie - spotka osobę odpowiedzialną za utratę jego dziecka. Myślimy wtedy, że chodzi o studenta, murzyna, który potrącił jego synka i spowodował jego śmierć. Znowu nas przechytrzono. Chodziło nie o studenta! Osobą odpowiedzialną za utratę (nie śmierć, chociaż kto wie co się stanie z tą dziewczynką) jego dziecka jest sam Jigsaw! I bynajmniej nie chodzi tu o synka Jeffa! Cały czas chodziło o jego córeczkę! Siedzi ona teraz w zamkniętym pomieszczeniu, a jego lokalizację zna tylko Jigsaw. Jak wiemy starczy jej powietrza na niedługo. Reasumując - Jigsaw już od samego początku przypuszczał, że Jeff nie przejdzie próby i go zabije. Miał też wyjście awaryjne, gdyby jednak Jeff przebaczył Jigsawowi to, że naraził jego i jego żonę na te wszystkie okrucieństwa, wtedy Jigsaw trzymałby się wersji, iż Jeff poznał osobę odpowiedzialną za śmierć jego syna - czyli murzyna.
To tyle. Uważam, że jak na trzecią cześć - to Piła jest świetna!! 8/10! Trzeba ją tylko zrozumieć, potem właściwie się ocenia. I nie przemawiają za mną pseudo-argumenty, słabe aktorstwo, scenariusz, czy zbyt dużo okrucieństwa. Aktorstwo jest bardzo dobre, co prawda nie ma tam gwiazd hollywoodzkich, ale producenci zadbali o dobrych aktorów, bo już dostali po głowie od publiczności i krytyków za obsadę w części pierwszej (Adam i dr Gordon). Scenariusz jest też udany, wszystko jest spójne, bez przekłamań, a i zaskakujące. Widz po dwóch częściach jest bardzo uważny, nie da się go oszukać tak łatwo, jak w części pierwszej czy drugiej. A scenarzystom jednak to się znowu udaje, znowu nas zadziwiają. Za to należą się brawa. Co do okucieństwa - to jest dreszczowiec, dla dorosłych, nie komedia romantyczna!
Zobaczcie jak mało jest filmów, które trzymają poziom, które zaskakują. Jak mało jest obrazów z inteligentnymi psychopatami, a jak dużo z kretynami, którzy zabiją z błahego powodu, i z jeszcze głupszymi ich ofiarami. Doceńcie to, a nie narzekajcie stale, spójrzcie chociażby na www.imdb.com. Tam się wypowiadają ludzie z całego świata i film ma bardzo dużo pozytywnych opinii. W Polsce jakoś tak jest, że mamy tendencje do narzekania, to źle, tamto bez sensu! Zróbcie spójną trylogię o wybitnie inteligentym psychopacie, który ma naprawdę dobrze uzadanione motywy swich działań - wtedy pogadamy.
Jak ktoś ma jeszcze jakieś pytania, chętnie odpowiem, pozdrawiam:)
Własnie wrociłem z kina i musze przyznać ze 3 cześc podtrzymuje wczesniejsze. Wszystko ładnie rzemyslane. Film nie dla idiotów!!!!