Nie wiem czy już ktoś może o tym pisał ale mam pewną teorię co do tego detektywa w czarnym garniaku z początku filmu. Jakiś podejrzany z niego typ (dziwne miał spojrzenie). Najbardziej zaciekawiła mnie scena podczas rozmowy Rigga z Kerry kiedy mówi "To nie twoja wina tylko kogoś kto dalej tam jest" i wskazuje palcem w strone detektywa który akurat chował coś do marynarki (może to jakaś wskazówka od twórców). Może Jigsaw miał jeszcze kogoś do pomocy. Bo jakoś nie wydaje mi się żeby Amanda sama dała rade to wszystko zrobić kiedy Jigsaw był przykuty do łóżka. Albo facet naprawdę jest detektywem i tylko wprowadzają tą postać. Podobnie jak Kerry w części drugiej on zapewne odegra większą rolę w części 4-tej.