Wczoraj byłem na pokazie przedpremierowym w najgorszym knie w warszawie czyli kinotece ale to nie ważne. 1 podstawowa wada tego filmu to napisy pare podstawych kwesti bylo żle przetłumaczonych kiedy Lynn żegna sie z chyba męzem na początku filmu on mówi do niej że che rozwodu a na koncu okazuje sie ze lynn ma innego męża albo akcja kiedy eric policjant z 2 tłucze sie z amanda i mówi do niej You are not jigsaw co ktos genialnie przetłumaczyl nie jesteś Piła żenada ale najgorzy moment jest na końcu kiedy jigsaw mówi ze jest odpowiedzialny za śmierć syna jeffa kiedy to wcześniej mówił lynn że gardzi mordercami wiec albo cos nie tak z tłumaczeniem albo ten jigsaw sam łamie zasady nigdy nikogo sam nie zabił po 3 po jaka cholere ta operacje to było hostelowate po maksie śmieszne wszyscy na sali ryli ze śmiechu.Ale najgorszym elemntem filmu było zakonczenie ktore w pile zawsze bylo najciekawsze i wbijało w fotel a tutaj jest żałosne przewidywalne nudne biorąc oczywiście pod uwage 1 i 2. Sporo tu krwi klimat jest cały czas i to trzyma piłe na jakimś tam poziomie ale bezwątpienie najgorsza część trylogii