Jaka waszym zdaniem jest najmocniejsza scena w tym filmie?
U mnie na pierwszym miejscu wylądował Troy. To ten z łańcuchami przypiętymi w kilku miejscach do ciała. Nadgarstki, ramiona...brrr...
Ciekawi mnie tylko to, jakby się uwolnił z ogniwa na dolnej szczęce...
Operacja czaszki Jigsawa bryyyyyy... :) wogóle fim pierwsza klasa jak dla mnie :P tylko te ciemności :D
Jak temu murzynowi na tej maszynie łamały się kości... te otwarte złamania... bryyy... mocne też było jak tej lekarce na koniec wystrzeliła obrożą :) łeee... Ale głupio się skończyło.
wg mnie również to przecinanie czaszki. spróbujcie sobie obejrzeć to sobie z odkręconym na maksa głosem. straszne odgłosy łamiących się kości.
również jak temu murzynowi łamało ręce i nogi na tej maszynie
operacja zdecydowanie. o końcowa faza "łamigłówki" jak już zaczoł ten facet pęka i ukęciło mu głowe (ale chrupało) :D
czaszka nie była taka straszna,mi tez podobało sie z łancuchami jak musiał wyrywać i tooo musialo bolećććććććććć
Jeśli ktoś ma dobry słuch, to chrupanie podczas łamania kości też może być mocne.
ekhem, znaczy się- jeszcze mocniejsze :P
A mnie zszokował ten Czarny w tej pułapce, a najbardziej znieruchomiałem gdy Kerry wyrwało klatkę piersiową, w końcu wyciągnęła klucz :D ba! Nawet udało mi się krzyknąć przy tym xD
dla mnie rowniez operacja czaszki,choc dla znajomych z ktorymi bylam w kinie to pierwsza scena jak gosciu odrywal sie od lancuchow
najmocniejsza sceana..hmm... było kilka operacja Piły...realnie niemożliwoa do wykonania (ale to inna baja), pózniej jak ten koleś uwalnia się z łańcuchów, no i studencik medycyny...
najmocniejsza sceana..hmm... było kilka operacja Piły...realnie niemożliwoa do wykonania (ale to inna baja), pózniej jak ten koleś uwalnia się z łańcuchów, no i studencik medycyny...
każda śmierć była okropna.. jak zamarzała, to mi zimno było, jak Troy wyrywał łańcuchy ze ścięgna achillesa to aż mnie skrzywiło z bólu :( i tak samo, jak Kerry rozerwało klatkę piersiową..a że o tym studenciku medycyny nie wspomnę ajć !
ale najgorszą sceną z całego filmu <wcale nie chodzi mi w tym momencie o śmierć> było dla mnie, gdy Jeff musiał spalić rzeczy po swoim synu, żeby ratować sędziego.. wtedy aż mi łza spłynęła.. to było takie.. ludzkie.. jak na PIłe ;-)
No mnie też zastanawia jak on by sobie poradził z tym łańcuchem przy twarzy... musiałby wyrwać sobie... wszystko że tak powiem... ale jak już wspomniał John, Amanda nie dawała tym ludziom szansy... czy coś bo to wszystko było nie do wykonania... a ta z klatą przecież wyjęła ten kluczyk... : ( i nic... Mnie operacja nie ruszyła tak jak ten murzynek z wyginanymi rączkami i nóżkami i głową, to też chrupało... aż mnie kosci zaczeły boleć xD masakrycznie wyglądała Lynn...
Kerry miała szanse ;] po prostu za długo (dzięki Amandzie) kluczyk był w kwasie i rozpuścił niektóre ząbki w nim, co już do kłódki nie pasował; prawdziwa Piła by włożyła klucz dopiero po obejrzeniu taśmy...
To otworzyła, ale i tak by umarła? Bezsens, Piła by na to nie pozwolił :]
A zresztą za długo się męczyła... szkoda jej ;(
oj malo uwaznie ogladales, sciagnela klodke odpiela pierwsze dwa bolce ale potem byla zlaczka ktorej nie dalo rady odpiac.
A co do najmocniejszej sceny...
PIerwsza nie byla straszna, bylaby moze jesli pokazaliby jak urywa sam sobie szczeke.
Chyba Kerry jest najgorsza jak sie pomysli ze ona caly czas zyla po wylamaniu wszystkich zeber.Ze studentem troche przesadzili o 180 stopni to by mu sie krtan urwala.A Lynn tez wygladala "gumowo" bez tej glowy.
Moim zdaniem operacja czaszki i mężczyzna, który musiał uwolnić się z łańcuchów.
Nie wiem czemu, ale najbardziej przeraziło mnie jak Eric odrąbał sobie nogę na początku. Aż potem sam się dziwiłem, że taka była moja reakcja.
Po prostu- taki ludzki odruch; albo nie wiedziales co Cie czeka w dalszej czesci filmu ;)
Tak nawiasem mowiąc, to bywają filmy (nie-horrory), w których przemoc, mimo ze nie pokazana tak dosadnie jak tu, budzi o wiele wieksze emocje.
Za przyklad niech posluzy, ogladany przeze mnie niedawno, Stalingrad i scena w szpitalu polowym. Otórz doslownie przez moment widzimy, jak pielęgniarz niemilosiernie piluje nogę rannego żołnierza w celu jej amputacji.
Może ta reakcja wynika z tego, ze po prostu nie spodziewamy się w tego typu filmach fontann krwi czy latających kończyn...
Dla mnie najmocniejsza scena to śmierć Kerry - nie chodzi tu o samą śmierc, tylko o emocje, które jej towarzyszyły. Kerry to świetna bohaterka, znała Jigsawa bardzo dobrze i straszny był jej zawód, gdy okazało się, że mimo wykonania zadania musi zginąć. Ta scena najbardziej mną wstrząsnęła - szczególnie moment gdy pokazują ją od tyłu, gdy łapie się łańcuchów, wyciągajac ręce do góry.
Jeśli chodzi o klucz to otworzyła ona nim kłódkę, lecz dalszej części zatrzasku nie mogła otworzyć - była to poprostu zagadka z gwarantowaną śmiercią w finale, robota Amandy...
O widze że tu wszyscy mądrze piszą. Zaden krytyk sie tu jeszzce nie dorwał. Dla mnie mocna scena z tym murzynem no i podobały mi sie ujęcia jak krowy czy świnie sam nie wiem wpadały w te piły. Wogole z tego wychodzi że Jigsaw wcale nie jest taki zły naprawde wredna jest Amanda !!!!!!! Poryty miała beret.
zdecydowanie łańcuchy, dobre byly tez krowy ( naczy sie ochydne ) noi rozerwana klatka pani policjant... ale i tak z wszystkich pulapek w pilach najgorsza dla mnie byla studnia ze strzykawkami w 2 czesci...
ulubiona zabawka Jigsawa czyli jak tego murzyna wykręcało....te otwarte złamania były ohydne bleee...a operacja czaszki jakoś mnie nie przerażała o dziwo :)
Fajna też była scena jak policjantka wkładała rękę do naczynia z kwasem siarkowym ;P
Mnie tak samo jak kolezanke wyzej przeraziło najbardziej to jak sobierozwalał tą stope:P chociaz to jeszcze nie było takie złe jak to kiedy ją chwycił i złamał:/ dla mnie masakra zrobic sobie cos takeigo... Co do sceny z łańcuchami wydaje mi sie mało prawdopodobna w tym stylu ze o własnych siłach nie wyrawł by reki z tych łańcuchów była pokazana taka szrama jak mu przez dłon idzie to jest niemozliwe zeby tak sobie wyrwac o własnych siłach co innego jak jakas maszyna by go rozciagła na tych łańcuchach ale sam człowiek zwykły nei wyrwał by reki czy nogi z takiego łańcucha przeciez on miał te kułeczko na środku dłoni:P pozatym napewno był wyczerpany strasznie skoro go tak podziurawili i nagle sie przebudza i ma tyle siły zeby powyrywac łancuchy:P a rozalenie sobie stopy jest bardzo mozliwe takie przyziemne:P moze dlatego tak starałem sie wczuc zeby zrobic cos takiego sobie masakra hehe operacja lajcik złamanie otwarte przyznam ze hardcorek:P zebra policjantki tez ostre:)
Od gdybania jest ekipa filmowcow i sztab wykwalifikowanych specjalistów, nuślisz, że nie myślą i popełniają błedy? Owszem, bo są ludźmi, ale krytykowanie, że cos jest nie mozliwe jest pom prostu bez sensu.
Jak dla mnie to łańcuchy, a szczególnie w ściegnach, nadgarstkach i żuchwie. Rozerwanie klatki piersiowej pani polcjant, tzeba przyznać, że było efektowne. Poza tym szkoda mi było Lynn. A Amanda, troszeczkę mnie irytowała, ale fajnie, że kierowała się innymi aspektami niż John, dzięki temu nie było zbyt monotematycznie. Tak nawiasem mówiąć, każda ze scen była masakryzcna, okropna, brutalna i nie ludzka. Nie ma co sie rozczulać, czas zacząć grę :D
Jesli chodzi o 3 to Kerry - moment rozerwania klatki piersiowej byl naprawde efektowny. Operacja Johna jakos mnie nie ruszyla. Oczywiscie pulapki Troya i Murzyna tez byly mocne. Jesli mialbym wybierac z calej trylogii to pierwsza scena z dwojki (klucz w oku) i to jak Xavier odcial sobie kawalek karku, zeby miec numerek.
Shadow -> Kerry nie miala szans, bo pulapki Amandy byly zrobiony tak, ze osoba musiala zginac, policjanta otworzyla kluczykiem klodke, ale to nie wystarczyla do zdjecia calego urzadzenia. Troy nawet gdyby zerwal ostatni lamncuch to nie ucieklby z pomieszczenia, bo drzwi byly zabarykadowane.