...to po prostu tragedia :)
Przy wchodzeniu na salę minąłem grupke trzech dzieciaków, wyglądających na 13-14 lat, który dzwonili do mamy bo ich kontroler biletów nie chciał wpuścić.
Dwóch kolesi niepewnym krokiem wytoczyło się z sali po jakichś 10 minutach seansu.
Gość obok mnie dość dziwnie na mnie patrzył jak konsumowałem Bounty podczas operacji na Jigsawie :)
Wspomniane wcześniej dzieciaki gadały przez pierwsze 15 min filmu, potem z rzędu powyżej mnie poszedł tekst "Zaraz wpierdole temu, kto gada" i już była cisza, jedyny pozytywny akcent na tym gównianym filmie :D