Piła IV ani nie przeraża ani nie zaskakuje ani nawet nie obrzydza. Jedyne co robi czwarta część Piły to nudzi. Nie polecam tego filmu nikomu, chyba, że ktoś jest bardzo ciekawy jak wygląda penis Jigsaw'a z profilu, ale nawet do tego wystarczy obejrzenie ok. dwóch pierwszych minut filmu... 1/10
No ok. Chodziło Ci też o fabułe której to rzekomo nie ma. O aktorstwo które jest słabe. O proste przesłanie. Do aktorów z Piły nic nie mam. Przesłanie jest proste to fakt chodzi po prostu o ludzi i ich podejście do życia czy marnowania go. Nic skomplikowanego. Ale nie chodzi o to że miało to byc skomplikowane. Tu zawiłe jest coś innego. Poszczególne wątki w filmie. Jeśli ktoś ogląda nieuwaznie to sie pogubi. A fabułe juz wyjaśnialiśmy ja uważam że to mocna strona Piły. Oczywiście w każdej części jest lepsza lub gorsza. Ale to kwestia gustu. Ważne że mnie na razie ten film nie nudzi oglądam go z ciekawością i fabuła mnie wciąga a tego wymagam od dobrych filmów. Fakt że w końcu któraś cześc może upaść na ryj bo nie da sie zrobic serialu na miare Mody na Sukces:D
Na ryj upadła już 2 część więc widmo mody na sukces już dawno dosięgnęło Piłę :]
A taki Piątek 13-go zobacz do 8 części dało sie oglądac pomimo że każda kolejna część miała podobną fabułe. I nie wnosiła kompletnie nic nowego.
W kazdej cześci hordy roztargnionych małolatów dosięgała maczeta Jasona:D ale coś w tym było. Może ta legenda jak on umarł. A z ambitnych horrorów to polecam Dziecko Rosemary świetny film Polańskiego. Aktorstwo na najwyższym poziomie. Klimat i fabuła pierwsza klasa. Zero sieczki, zero krwi, Merytorycznie wciągający film z satanistycznym wątkiem. A teraz ściagam Omena Remake bo nie widziałem.
"Omen" rimake pozytywnie mnie zaskoczył, co prawda film jest bardzo średni ale spodziewałem się totalnej porażki. O "Piątku 13" lepiej nie będę się wypowiadał bo widziałem którąś tam z kolei część i była po prostu niestrawna. "Dziecka Rosemary" nie widziałem (pewnie z racji tego, że nie jestem fanem gatunku) ale za to widziałem "Egzorcystę" i obok "Lśnienia" jest to chyba jeden z najlepszych horrorów jakie widziałem. Film z sieczką bez zbędnego przekazu, który bardziej mi się podobał niż Piła jest na przykład taki przeciętny "Blady strach". Brutalne, mocne sceny ale przynajmniej nie ma tego pseudomoralizatorstwa, no i jakaś fabuła tam jest. Co tam jeszcze widziałem...nie wiele tego ale coś tam jeszcze jest..."Coś" świetny horror, no i klasyka jakim jest wybitny "Alien" Ridleya Scotta, następne części wyśmienite, oprócz części czwartej. Taka "Noc żywych trupów" - chyba jedyny stary horror, który mi się spodobał, i to bardzo. Nawet książkę przeczytałem 2 razy. Nawet taki horror komediowy jak "Świt żywych trupów", który do filmów dobrych raczej się nie zalicza ale jest bardziej interesujący niż "Piła". "Wzgórza mają oczy" - kolejny brutalny, nie najwyższych lotów horror, ale przynajmniej wzbudza jakieś emocje i posiada średnią bo średnią ale sensowną fabułę, choć ciut śmieszną. Z tych starszych to jeszcze "Omen", może nie wciąga tak jak "Egzorcysta" czy "Lśnienie" ale trzyma świetny klimat i ogólnie jest bardzo dobrym filmem. "Inni" - przykład współczesnego wyśmienitego horroru, bez krwawych scen ale za to z niesamowitą atmosferą. Wszystkie wymienione powyżej filmy przewyższają Piłę III (bo tą część mam w szczególności na myśli) o kilka klas. Może z paroma wyjątkami tylko o jedną klasę. Jedyny znany mi horror czy gore (nie znam się) gorszy od Piły III to Hostel. Innego sobie nie przypominam ale pewnie jakiś jeszcze widziałem. Może jestem horrorowym bezguściem, ale wiem co to dobry film i ni cholery nie mogę znaleść plusów w "Pile III". A Ty jakie horrory jeszcze polecasz? Może zacznę ich trochę więcej oglądać. A, i przypomniał mi się jeszcze jeden film, którego bardzo trudno przypisać do jakiegokolwiek gatunku: "Man Behind the Sun" - chyba najobrzydliwszy film jaki powstał ale niesie ze sobą przekaz i przestrogę ale w swojej formie twórcy chyba przesadzili. Do tego film historyczny, tak na prawdę. Niesamowita mieszanka gatunkowa. To tyle.
Omena w sumie nie widziałem ale ponoć pierwowzór lepszy. Tak więc zobacze ocenie. Piąteczek lubie za klimat bo fabuła jak to w horrorach z lat 80 prosta jak drut. Ale w horrorach głównie chodzi o klimat bo fabuły przeważnie są niezbyt rozbudowane. Przeważnie podobny schemat albo jakaś rodzinka cannibali albo jakiś świr zabija przypadkowych ludzi. Dziecko Rosemary polecam jeśli lubisz klimat Hitchocka. Ale naprawde warto. Film z 1968r. Polańskiego chyba jego pierwszy film nakręcony w Stanach. Zresztą poczytaj sobie recenzje na filmwebie. Same zachwyty. Nawet Oscar był dla słynnej sąsiadki Castevet. Dzisiaj film oceniam na thriller ale w tamtych czasach był to horror. Ale klasyka którą mało kto zna. Moim zdaniem amibitny horror. Ostatnio go dorwałem za 23zł na DVD.
Egzorcyste mam pierwowzór. Remakeu nie widziałem. Ale słabszy ponoć jak Omen.
"Coś" znam. Świetny horror. Dziwne że nie było kontynuacji:]
Aliena zaliczam do Science fiction. No ale trylogia rządzi. Zwłaszcza 1 i 2.
Noc żywych trupów, Poranek żywych trupów, Świt żywych trupów, był jeszcze Powrót żywych trupów. No w sumie klasyka.
Wzgórza mają oczy i Innych nie widziałem. Ostatnio cieżko o coś dobrego. Teraz niby kino azjatyckie koneserzy chwalą.
Podobał mi sie Statek Widmo remake ale to chyba bardziej thriller jest.
Fajna była Piekielna Głębia jeśli chodzi o zdjęcia. Tez w pewnym sensie film z przekazem o ekperymentach nad "matką naturą."
Co dalej..Hellraiser ale tylko 1 i 2. Reszta jest mizerna. Na pewno Od Zmierzchu Do Świtu świetny film Tarantino. Trzeba zobaczyć:]
Wiadomo Wywiad z Wampirem ale pewnie widziałeś. Z Gore polecam Martwice Mózgu ze względu na akcje w tym filmie:). Film Petera Jacksona zresztą. Jeden z pierwszych. A ten Man Behind The Sun obejrzałem jedną scenke w necie. Film bardzo podobny do Laboratorium diabła. Też japoński i podobna fabuła ekperymenty na ludziach podczas II wojny św. Troszke dla masochistów:]
A jeszcze jeden mi zaświtał. Re-animator. Wyszły 3 części. Też w sumie o eksperymentach ale w amerykanskim wydaniu. Tzn. taka bajeczka o wskszeszaniu ludzi i efektach ubocznych tych eksperymentów:]
Jeszcze jeden film o eksperymentach: Obserwatorzy. Wyszły 4 części ale tylko pierwsza jest najlepsza. Tu eksperymentuje wojsko USA. Ich efekt ucieka z laboratorium i hasa po lesie. Ale jest fajny motyw psa który jest genetycznie powiązany z tym czymś i jest bardzo "inteligentny."
Jak mi sie coś przypomni to napisze.
O "Egzorcyście" mam na myśli oczywiście tylko oryginał. Dla mnie Egzorcysta jest lepszy niż Omen ale nie wiele, właściwie to ten sam poziom.
Alien to horror sf i nie ma powodów aby nie zaliczać go do horrorów. Spełnia kryteria.
Zarówno "Statek widmo" jak i "Piekielną głebię" widziałem z tym, że ten drugi jest bardzo słaby.
Hellraisera i Re-animatora tylko nie widziałem z wyżej wymienionych.
"Od zmierzchu do świtu" - film taki sobie, można obejrzeć. Nawet zabawny.
Martwica mózgu natomiast to pierwszy film gore jaki widziałem, tylko jest to prędzej jakaś łagodniejsza, komediowa wersja gore :]
Hellraisera polecam 1 i 2. Dobry ang.horror. Od Zmierzchu Do Świtu bardzo cenie. Fajnie zrealizowany. Zaczyna sie jak zwykły sensacyjny a kończy jak horror. Ale trzeba lubieć klimat Tarantino. A Martwica ma klimat czarnej komedii to fakt. Nie wiadomo czy sie śmiać czy płakać:]
Czysty absurd:}
Jeszcze mi sie przypomniał Kuba Rozpruwacz z 1988r. Najlepsza wersja dobra obsada, klimat tylko końcówka mogłaby byc inna bo Rippera przecież nigdy nie złapano.
No oczywiście Critters 1 rządzi:] to były czasy..chodziło sie do kina na takie klasyki:]
Aha Drgania nie wiem czy widziałeś. Jest tego z 3 części zdaje sie. Swego czasu na VHS był to dobry horror pamiętam. Ale lata tego nie widziałem. Oczywiście trzeba tu wspomnieć również o takim klasyku jak Ptaki Hitchcocka zdaje sie. Właśnie sie dowiedziałem że w przyszłym roku ma byc premiera remakeu. Coś sie ostatnio moda zrobiła na remaki z lat 60 i 70. Pewnie Hitchcocka to nie przebije. Choć dzisiaj mogą zrobić lepsze efekty specjalne niż wtedy. Ale nie wiem. Z remaków to na razie tylko Posejdon w miare udany choć pierwowzór i tak lepszy klimat miał.
heheh, jaka kulturalna wymiana zdań :) aż nudna sie zrobiła - obserwowałem ten temat bo ciekawie jechaliście jeden na drugiego.. a teraz to lipa :) pozdrawiam