Czy ktoś może mi wyjaśnić co było "Wielką Układanką" Jigsaw'a? Chyba w
poprzedniej części było powiedziane, że wszystkie ofiary tworzą całość i w
ostatniej części będziemy mogli zobaczyć sens tego wszystkiego. Może ktoś
mnie oświeci ale ja tu sensu nie widzę...
Wszystkie pozostałe części było dobre, albo nawet bardzo dobre, tą
oglądałem tylko po to, żeby zobaczyć zaskakujące zakończenie (miałem
nadzieję zobaczyć sens wszystkich morderstw) i zawiodłem się.
Słyszałem co prawda, że ma być część 7 w 3D, ale było powiedziane, że 6
część ma wyjaśnić wszystkie wątki a kolejna będzie "czymś innym". Więc
spodziewałem się wyjaśnień. Więc to dla mnie i pewnie dla tej części fanów
Piły, którzy oglądali tą serię nie tylko dla drastycznych momentów, koniec
przygody z tą serią...
wielka układanka, to moim zdaniem każda kolejna część, wszystkie części są ze sobą w pewien sposób powiązane.
Pytam o link do strony internetowej z ta informacja jakoby VI cześć miała wyjaśniać ten cały plan układanki. To jakieś hasło reklamowe ? Jakas zapowiedz ?
zobacz sobie na sawproject. moim zdaniem VI bardzo wiele wyjaśniła, prawie wszyscy juz przeszli test.
Myślę, że tą wielką układanką to były właśnie te wątki, które się wyjaśniły- dużo wątków.
Po pierwsze postać Amandy. Jak się okazało Amanda była zmuszona zabić Lynn, nawet tego nie chciała. Jeszcze niedawno sądziłam, że Jigsaw nie wiedział o kopercie, którą wypisał Hoffman dla Amandy. Jednak przekonałam się, że John wiedział wszystko o Amandzie. Wiedział o tym, że zabiła jego dziecko, ale potrafił jej wybaczyć. Z tym związana jest 3-cia część - z próbą wybaczenia. Myślę, że dokopałam się głębszego sensu 'Piły6'. Może m.in miała ona pokazać, że Jigsaw potrafił wybaczyć Amandzie śmierci syna i tego samego oczekiwał od Jeffa (w 3). BYła to część układanki.
Po drugie- Hoffman. Końcówka 6-stki pokazała nam m.in to, że Hoffman potrzebował testu. Można było się domyśleć w 5 części, kiedy w retrospekcji John rozmawiał z Hoffmanem i powiedział coś takiego "Chcesz szansę ? Dam Ci szansę?". Dla Jigsawa szansa to na pewno nie współpraca (tak jak myślał Hoffman) był to test. John wiedział od początku, że Hofmann potrzebuje testu, ale my jeszcze tego nie wiedzieliśmy. Ta sprawa też jest częscią układanki, która się wyjaśniła.
po trzecie- Jill. Jak się okazało, subtelna pani Tuck spełniła wolę Jigsawa. Była taka scena w klinice, gdzie wyszła Amanda i powiedziała "On mi pomógł", a John przekonywał Jill, że jego sposoby działają, bo TAK pomaga się ludzią, czyli tak jakby chciał ją przekonać do współpracy. Jill widząc 'odrodzoną' Amandę sama się również przekonała (tak można było wywnioskować z jej miny). Później zamknęła Hoffmana. ZAMKNĘŁA nie dała mu wyjścia, skazała na śmierć, ale Hoffman się wycwanił. ona też nie jest godnym następcą Piły, bo zrobiła to co Hoffman i Amanda. Może ona będzie też miałą test ? Trochę i tak w to wątpie, bo kto niby zrobi ten test.? Co najwyżej Hoffman,ale dla zemsty co najwyżej.
W którymś wątku ktoś napisał, że twórcy nie widzą Jill jako pomocnicę Jigsawa. Ja myślę, że jednak ona jest. Przynajmniej twórcy dali mi to tak do zrozumienia, gdy na końcu jest pokazane jak wszyscy mówią "Game Over"- wszyscy pomocnicy (amanda i hofi) a na początku Jigsaw. Czyli ona może też być częścią układanki.
Po czwarte- William. Jego sprwa była doś głęboko powiązana z życiem Johna. Przecież on sfinansował klinikę Jill. Gdyby nie on John byłby leczony , może nawet i wyleczony i by sobie odpuścił te wszystkie pułapki. Pewnie wgl by ich nie zaczął. Jak siedziałam w kinie na premierze to mnie trochę to zgasiło, że jakiś William ma tyle powiązań. W tej klinice jak Will odmówił mu już sobie pewnie szykował i obmyślał pułapkę ;-) bo patrzył na tych 6 ludzi . Tylko tak się zastanawiam co było prędzej ta wizyta u Willa czy próba popełnienia samobójstwa (część 2)...
Myślę, że układanka to nic innego jak wątki, ktore mają się wyjaśnić. Każda część jest kolejnym puzzlem, każde wyjaśnione wątki to część układanki. Pewnie w siódemce wyjaśni się więciej i jakiś dokłądniejszy plan. Może wszystko tak idealnie się ułoży, nie wiem.. tylko czekać ;-)Pozdrawiam
Dzięki za przemyślenia. Odnośnie ubezpieczenia, w Hameryce to jest tak o czym myślę warto wspomnieć, nie ma obowiązku ubezpieczenia zdrowotnego oraz nie ma powszechnego, ustawowego. Do tej pory ubezpieczenie można było nabyć pracując a wiec wejść w korporacyjne ubezpieczenie ( z podstawowym zestawem świadczeń ) bądź tez mieć indywidualne wymagające właśnie idealnego stanu zdrowia na miarę zdrowia astronauty z podobnymi zarobkami aby się zakwalifikować. W wielkim myślowym skrócie.
John miał oczywiście indywidualne. Opłacane składki miały refundować koszty leczenia w przypadku choroby ale John chciał skorzystać z DOTACJI i prosił o DOTACJę na terapię eksperymentalną, rachunki za klasyczne metody walki z rakiem - chemie w opłaceniu miał zapewnione tylko dlatego ,ze zespól nie znalazł jakiegoś haka na podważenie umowy jak to się stało w przypadku chorego na serce. Rysuje się przykry obraz ,ze dla systemu chory jest tylko pula płaconych składek a zwykła ekonomia przeważa nad zdrowiem ludzkim. Wyłożenie kasy na terapie nie mieszcząca się w świadczeniach nie przyniosło by żadnych korzyści, tak próba uratowania życia Johna za wszelka cenę wszelkimi metodami nie była opłacalna, ryzykowało się co najwyżej brak wpływów do budżetu ze składek co wcześniej czy później i tak by nastąpiło wraz ze śmiercią ubezpieczonego. Pamiętacie jak jeszcze kilkanaście lat temu zbierano na jakieś skomplikowane operacje dzieci by je wysłać do USA ???
Te horrendalne sumy dorównujące wysokościom Himalajów ??? Za koszty pobytu i koszty operacji już po zrzeczeniu się honorarium personelu medycznego ? W USA trzeba być zdrowym bezrobotnym, jeśli jest się chorym to trzeba mieć pracę a i tak jeszcze często dopłacać , ten brak ubezpieczenia powszechnego sprawie, że na skutek nieszczęść i chorób ludzie zostają bankrutami z długami na kwotę kilkuset tysięcy dolarów.
To tak aby oddać trochę realia i opiekę medyczna w USA by zrozumieć dramat chorych i ten hold dla zdrowia jakie miał John.
A JIGSAW rzeczywiście nie można było uratować ani wyleczyć.
Napisałaś :
"Końcówka 6-stki pokazała nam m.in to, że Hoffman potrzebował testu"
A cóż nam pokazała ?
Nie upierałabym się , że na Hoffmana padł jakoby wyrok śmierci komu jak komu ale jemu raczej reguł gry nie należało tłumaczyć.
Tez pozdrawiam świątecznie :-)
ja przypatrzyłem się wyrażnie tej scenie, jest na youtub'ie, myśle ze nie chodzi tutaj o tłumaczenie reguł gry. moim zaniem na Hoffmana Jill rzeczywiście wydała wyrok, jak Jill zakłada Hoffmanowi pułapkę, to przez moment widzimy kłódkę na pułapce Hoffmana, pytanie tylko gdzie był klucz, Jill mu go przecież nie dała?
Moim zdaniem na Hoffmana Jill wydała wyrok śmierci, jak Jill zakłada pułapkę Hoffmanowi, to przez chwile widzimy kłodkę, pytanie gdzie był do niej klucz? Jill przecież nie dała go Hoffmanowi. Ta scena jest na Youtub'e
"to przez chwile widzimy kłódkę, pytanie gdzie był do niej klucz? "
Klucz powinien być pod wycieraczką xD
Ja nie przeczę , że klucza nie było ale nie upieram się też przy wyroku.
Tylko ja mało się nad tym tematem zastanawiałam ot co.
Klucz jaki mi śmignął przed oczami to ten co uruchomił licznik czasu.
Ja się raczej cofam do momentu śmierci Johna. Hoffman przygotował z Johnem test dla Amandy, John z pomocą Jill dla Hoffmana. Raczej skłaniam się ku teorii ,ze po śmierci Jigsaw testy miały rozstrzygnąć kto ostatecznie zajmie jego miejsce. Amanda nie pałała sympatią do Hoffmana z wzajemnością przecież bo spierali się a i Hoffman w pewnym momencie nawet ja ostrzegł po tym jak ona w sumie już dwukrotnie była testowana ,że znów może zostać poddana probie. Amanda zaś pytała kiedy będzie jego test a on odpowiada , ze nie musi bo bierze życie poważnie - co słyszy John. Kiedy już my wiemy, ze Amanda będzie miała test i przychodzi Jill John daje jej klucz do pudla. W liście do Amandy jest napisane WY zabiliście dziecko Jill nawet imię tego syna jest napisane. Tak ,raczej John przypuszczał to co Hoffman powiedział ,ze Amanda go zawiedzie. Tak, może jednak i Hoffman miał zginać po wykonaniu niedokończonej przez Johna gry. Moze. Moze, moze.
Panią Tuck mógłby przetestować dr Gordon. Wszystko wyjaśni się w następnej części. Jestem przekonany, że dalej żyje. Moim zdaniem ustawił pułapki z kluczem pod okiem, a także pułapkę poprzebijaną strzałami Morgan. Przecież Jingsaw chirurgiem nie był. Duża precyzja jak na inżyniera budownictwa.
To byla odpowiedz dla Oli na pytanie kto mógłby przetestować panią Tuck. Napisz Olu co o tym myślisz. Ciekawe również kto uwięził Petera Strahma na początku filmu w części 5. Przecież Mark wychodził z budynku uratować tą dziewczynkę już w końcówce części 4.
Hm.. No tak to by było troszkę dziwne, że tyle rzeczy umiałby Jigsaw. Chirurgiem nie był. To by mogło się zgadzać z tym, że Gordon współpracuje z Johnem. Venus Fly Trap (pułapka z okiem) w nagraniu facet (Jigsaw jak każdy odebrał) tak jakby kulał.. To mógł być Gordon, ponieważ nie posiadał już nogi.. ale w ‘saw’ Detektyw Sing strzelił Jigsawa w nogę. A więc to też by się zgadzało.
Według mnie Dr. Gordona powinno dawno tu nie być. Bez obrazy, ale z odciętą nogą daleko by nie zaszedł. Jak wychodził z łazienki był strasznie blady i ledwo żył.. Możliwe, że będzie Gordon, bo już gdzieś słyszałam o tym, że znajdzie się w ‘saw7’. Jak dla mnie to zupełnie zbędne, ale o to przecież dopominają się fani. Ja nawet nie mogę sobie wyobrazić tego doktorka w akcji pomagania Pile..xD On był takiego charakteru człowiekiem.. wolnym? kasa kasa kasa i koniec. wątpię, że by się dał wciągnąć w to. Chyba, że Jigsaw też mu pomógł… :]
Strahma uwięził Hoffman, było na końcu czwórki Michał ma rację. A później na początku piątki.
Wesołych Piłowych Świąt życzę fanom ;P hehe Pozdrawiam
Ola z tego co wiem w siódemce nie jest przewidywany nowy czarny charakter, chyba że jak zwykle okaże sie, że to co powiedzieli twórcy to był blef.
Wyszedł z budynku, a pozniej powrócił tajemniczym przejściem w międzyczasie ratując tą dziewczynkę? A może twórcy chcą, żebyśmy my widzowie tak myśleli? Podobnie było z Hoffmanem przecież. Wyszedł z pokoju na sekundy przed wjazdem do pokoju na wózku Lynn Denlon. Cały czas nasz detektyw tam był :). Właśnie za takie pokręcone wątki ten film kocham :). Sprawa Gordona jest sprawą sporną aż do wyjaśnienia w kolejnej części. Ciała nie ma kiedy Matthews idzie po syna. Także nie ma ciała gdy Amanda wraca zabić Adama. Nawiasem mówiąc w następnej części zakładam śmierć Hoffmana.
To by mogło być tak: Hoffman zakłada pułapkę Strahmowi zanim on się obudził Hoffman zdążyłby zrobić wiele rzeczy. A nawet jeśli obudziłby się zaraz po wyjściu Hoffmana z pokoju, to przecież się jeszcze ‘wiercił’ i starał się uwolnić z pułapki. Na końcu przekuł sobie tchawicę. No i my nie wiemy jak długo sterczał z tą dziurą. Hoffman na bank by zdążył zabrać dziewczynkę tym bardziej, że wiedział dokładnie gdzie ona jest, gdzie jest wyjście itd. Jeżeli twórcy już umieszczą w filmie tego Gordona to na pewno znajdą się jakieś wątki i zrobią takie retrospekcje, że będzie to wiarygodne.
Ja też uwielbiam ‘Piłę’ za wątki które się wyjaśniają.. Zawsze mnie zgaszą ;P i sobie robię analizę i układam retrospekcję co było najpierw xD hehe
Dzięki jeśli masz mnie na myśli. Odświeżyłem sobie tą część jeszcze raz. Przekonaliście mnie, że to jednak Hoffman uwięził Petera Strahma. Jednak dalej jestem przekonany, że może być jeszcze jakiś pomocnik Jingsawa. Moją teorią będzie jakoś zmuszony do współpracy. Już tak było. Nie zapominajmy, że na siłę został zwerbowany przykładowo Zepp i Art. Także Obi, ale nie było pokazane jak zgodził się na współpracę i podobnie mogło być z Gordonem. Moim zdaniem to dr Gordon sprowadził ten sprzęt medyczny widoczny w 3. Także tylko chirurg mógł tak precyzyjnie poprzebijać strzałami ciało Morgan z mężem w 4. Obstawiam dr Gordona. Czekam teraz na wasze teorie.
Nie tylko Ciebie mam na myśli, ale takze Ole. Zepp z tego co pamietam miał jakąś trucizne we krwi i musiał przez to współpracować, wiec moim zadaniem nie był pomocnikiem Jigsaw'a w grze, był raczej pionkiem. Tak samo jak Art. Co do motywu z Obim mam nadzieje, ze on sie wreszcie kiedys wyjasni. Z doktorem Gordonem moze być tak jak mówisz, ale z tego co wiem ma to wyjaśnić VII część.
Pisząc pomocnik miałem na myśli właśnie pionek. Moim zdaniem Gordon nie podjąłby współpracy tak po prostu. Myślę, że Jigsaw mógłby szantażować Gordona rodziną. Przecież Lawrence nie wiedział, że są już w bezpiecznym miejscu.
No przecież one były w domu Gordona cały czas, tyle że zwiazane. Teoretycznie bezpieczne miejsce, w praktyce jak widać nie zawsze.
Zastanawia mnie też sens słów Jigsawa o Gordonie: "Byłem jego pacjentem, a on moim". Może to również oznaczać oprócz samego umieszczenia w pułapce, że Jigsaw drogą powrotną zabrał Gordona ze sobą na kolejny test. Wcześniej też mawiał: "To uzdrowiciel, ale sam potrzebuje uzdrowienia". Ciekawe jest to, że uciekł żywy oblewając swój test.
ja mysle, że tu raczej jest mowa o tym co było w części V Doktora trzeba wyleczyć. jhonn wiedział o tym, że gordon zdradza żone, a co za tym idzie zatruwa jej zycie. Chciał go z tego wyleczyć, dac mu szanse na rehabilitacje, dlatego własnie Jhonn mówi, że Gordon jest jego pacjentem. Swoja drogą dr. Gordon rzeczywiscie oblał swój test, a jak wiemy każdy próba złamania reguł kończy sie smiercią, dlatego jestem cholernie ciekaw jakie sa jego dalsze losy.
"wreszcie pojawił sie ktoś normalny" -Dzięki skoro mowa też o mnie ;] Jeżeli ma być Dr. Gordon to wątki z pułapkami (klucz w oku, strzały w ciele w saw4 itd)byłyby świetnym dowodem na to, że współpracowali. Tyle, że mi z lekka wydaje się to trochę dziwne, w sensie, że ta ich współpraca. ale mniejsza z tym czy tak czy siak twórcy znajdą jakieś wiarygodne wątki i stworzą retrospekcję żeby nam to udowodnić ;-) Słuszna uwaga Mariusza, Gordon mógł być w pewnym sensie 'zmuszony'. Jigsaw mógł kazać mu umieścić klucz w oku Michaela- jakoś zmusić. Takie 'grzebanie' przy oku czy wbijanie prętów w ciało wymaga pewnej precyzji, jaką musi posiadać chirurg. Jigsaw z wykształcenia nie był żadnym lekarzem, a po co miał by tak ryzykować ludzie życie.. że by nie mógł wykonać swojej zaplanowanej pułapki xD Ale i ta teoria nie do końca mnie przekonuje. Nie mam pojecią co będzie z Gordonem, jeżeli okaże się w 'saw7' no to i tak trzeba czekać cierpliwie;] wrr.. ;]
Jill zaniosła taśmę od Johna do jakiegoś szpitala. Może wyjaśnią sprawie dr. Gordona ale im więcej będzie o tym informacji tym pewniej scenariusz okaże się inny od oczekiwanego.
"Ty chyba przyjaciol szukasz na filmwebie :D" poprostu doceniam osoby z którymi mogę rzeczowo gadać.
Ja mogę wyjaśnić, jeżeli chodzi o Jigsawa i jego umiejętności "chirurgiczne" jeżeli ktoś nie rozumie i ciężko pojąć - według mnie to producenci za baaardzo się "zamieszali"... :/
Powstała 1 i 2 część. Jest John Kramer/Jigsaw testujący ludzi, wiadomo z jakich powodów i w jakim celu - tego tłumaczyć chyba nie trzeba, który jak wiadomo znał całą anatomię człowieka i po prostu najzwyczajniej testował nie do końca jak wiadomo dobrych ludzi. Według mnie w 1, 2 i 3 części wszystko było w porządku i na miejscu, wszystko dobrze rozplanowane chociaż już w 3 widzimy Jill oraz Hoffman'a a w kolejnych agenta Strahm'a, agentkę Perez i zupełnie niepotrzebne gmatwanie i komplikacje... Po co tak kręcić i wymyślać gdzieś tam w 5 części, że Seth'a zabił Hoffman (to się wydarzyło tak jak by jeszcze przed 2 częścią) a w 6, że Amanda była przy tym jak Cecil "zabił" dziecko Jill i John'a. Myślę, że za bardzo weszli tak jak by w sprawy osobiste Jigsaw'a... wymyślanie żony, dziecka, jakiejś zemsty?? Nie rozumiem. Wystarczyła choroba i to, że ludzie nie doceniają w jakiś tam sposób swojego życia i zdrowia. :/
Zauważcie, że pułapki w kolejnych częściach (załóżmy w 5), scena z wahadłem - pułapka jak dla mnie bardziej widowiskowa, że tak powiem i kontynuacje są brutalniejsze od poprzednich a przecież w sumie to wszystko wydarzyło się jeszcze przed częścią 1 i 2. :|
Następna sprawa - głos Jigsawa na taśmach?? To druga rzecz jaka mi się nie podoba. Po co?? :/ Po co wymyślać, że Hoffman'a głos był na taśmie Seth'a?? Przecież wyraźnie słychać kto to mówi, ten sposób w jaki tłumaczy na czym polega dana gra i za co została wciągnięta do gry... Po prostu producenci Piły za bardzo się cofają i szukają w poprzednich częściach co by tu jeszcze wykorzystać, przekręcić i tak jak by wyjaśnić. Zupełnie niepotrzebne.
Trzecia sprawa to pierwsza scena w części 6 - skoro Hoffman kontynuuje dzieło układanki i to on już nagrał taśmę i wszystko przygotował (a jak wiadomo Jigsaw sam powiedział w części 3, że nie zabija ludzi bo nienawidzi morderców i tylko testuje, "daje szansę" - zaznaczam), więc nie rozumiem dlaczego tylko jedna z tych osób miała szansę na przeżycie... to dla mnie bez sensu. Nie zgodzicie się ze mną?? Czyli rozumiem, że Hoffman razem z Amandą zabijali ludzi?? Nie wydaje mi się. :) Jeżeli tak by było to Simone również nie miałaby żadnych szans. Po prostu nieprzemyślane (ze strony producentów) i nikt nie zaprzeczy.
Amanda - spoko, zabijała w 3 części i nie dawała żadnych szans.
Jeff - nie uratował żony, zabił Jigsaw'a, koniec.
...i albo żadnej kontynuacji albo kontynuacja ale bez cofania się i mieszania. Takie moje skromne zdanie na ten temat i mam nadzieję, że w części 7, która w kinach ma ukazać się w tym roku, będzie inaczej czyli - Jill kontynuująca dzieło męża, oszpecony Hoffman próbujący jej w tym przeszkodzić... i powinni w końcu zaskoczyć i zakończyć, naprawdę w wielkim stylu. ;)
Po obejrzeniu części 1 - dla niektórych (jak i dla mnie), ło kurde nie wierzę, on wstał... to ten... - było to zaskoczenie naprawdę MEGA.
W 2 części również to mieliśmy - monitory... akcja z domu nagrana wcześniej, puszczana z taśm... - dla większości było to również ogromnym zaskoczeniem. Sam musiałem obejrzeć te część ze 3x żeby to pojąć (np. to skąd Amanda wzięła się w tej wannie) ale na szczęście zrozumiałem. :)
I 3 część, którą również oglądało się bardzo przyjemnie i jak dla mnie to właśnie ona tak naprawdę zakończyła przygody Pana John'a Kramera.
Wymyślanie w 4 części, że to nie koniec a w 6 na plakatach, że gra dopiero się rozkręca jest jak dla mnie kompletnym nieporozumieniem, niestety... :/
Pozdro.
I proszę abyście mnie źle nie zrozumieli. :)
Jestem MEGAfanem Piły i sam posiadam w swojej kolekcji wszystkie części przygód Jigsaw'a od 1 do 6 w wersji UNRATED. ,)
Po prostu wyrażam swoje skromne zdanie na ten temat i raczej taka jest prawda...
małą uwaga akcja piły VI dzieje się po śmierci Jhonn'a, piły V własciwie to samo, z wyjatkiem sceny z wahadłem, która to ma miejsce jeszcze przed pierwszą piłą. Tak Hoffman lubił zabijać i między innymi dlatego musiał przejść test.. Simone miała takie same szanse jak ten grubas. jill jakoś nie pasuje mi do tej całej gry, dlatego liczę że to hoffman będzie kontynuował.
Wiem o tym dobrze i rozumiem ale to głupie jest...
Po co wymyślać, że Seth'a zabił Hoffman jeszcze przed Piłą 1?? i po co wymyślać np. w pile 6, że agentka Perez żyje?? Sory, ale to widać...
Widać, że szukają gdzie by tu jeszcze namieszać zupełnie niepotrzebnie i na siłę. :/
...i dopiszę jeszcze, że jeśli już chcieli kontynuować i nakręcić więcej części to mogli tak szybko nie zabijać John'a a jeżeli już to zrobili, to mogli na tym skończyć albo nakręcić coś zupełnie nowego a nie mieszanie w to jakichś policjantów, agentów, żonę, szkoda że to dziecko się jeszcze nie urodziło to już by była podejrzewam katastrofa... i w tej chwili to naprawdę zgadzam się z co "niektórymi" krytykami.
Myśl człowieku... Przypuszczam co by było gdyby się urodziło. :|
Wiem, że nie żyje i Nie rób ze mnie takiego...
"szkoda że to dziecko się jeszcze nie urodziło to już by była podejrzewam katastrofa... " No ja własnie mysle i staram sie czytać ze zrozumieniem, a z tego fragmentu jasno wynika to co powiedziałem wczesniej.
"Po co wymyślać, że Seth'a zabił Hoffman jeszcze przed Piłą 1??" Po to żeby mieli jeszcze więcej dowodów na to, że lubił brutalność. No i na to, żeby ukazać jak rozpoczęła się współpraca Johna i Hoffmana. Być może naciągane.. 5 część niezbyt przypadła mi do gustu. Aczkolwiek lubię te retrospekcje, bo fajnie widzieć np. jak Hoffman i John razem tą gre ustawiali , która była w 2 części;-)
Pozdrawiam :)