Po obejrzeniu Piratów IV już 2 razy (raz normalne kino, raz Imax), stwierdzam, że:
- 3d zupełnie niepotrzebne, wręcz przeszkadza
- to najgorsza ze wszystkich części. podstawowej trylogii nie dorasta do pięt. nowe postaci
niedopracowane... mało intryg, mało zabawny. oglądając film wczoraj drugi raz - wynudziłam
się... podstawową trylogię widziałam już z 20 kilka razy albo i więcej - nigdy się nie nudzę,
chociaż znam na pamięć absolutnie wszystko.
niestety... nie polecam :/
Dobrze, że Depp nie chce się spieszyć z V częścią... mam nadzieję, że reszta ekipy go
posłucha
Eee... fear and loathing in las vegas mogę codziennie oglądać i nigdy mi się nie nudzi ;)
Witajcie kamraci! Przypływam z seansu, syreny wybite, źródło młodości odnalezione!
Śmiem jednak stwierdzić, że na pohybel trza wysłać tych, co wymyślili żeby ten film w 3D puszczać!
- Też mi się średnio podobało
- z 3d był taki problem że odrobinę przyciemny obraz, ale też dlatego że sporo akcji działo się w nocy a wtedy 3d słabo widać. kolejnym mankamentem było to że zielone lampki wyjścia ewakuacyjnego świeciło mi na brzegach pola widzenia (przez okulary) co dodatkowo utrudniało przyzwyczajenie się do tego 3D.
- Co do filmu to widać wyraźnie było że obcięli mu budżet. mało efektów specjalnych, większość jaka była wyświetlana była pokazywana zamazana, za mgłą, z daleka, w ciemnościach, syrenom tylko zęby pokazali (ala wampir), a zmiana ogona w nogi była wręcz śmieszna - jako mi grafikowi w porównaniu z poprzednimi częściami naprawdę film wydawał się tańszy.
Brakowało z tego powodu też wielu osób z poprzedniej części, w sumie tylko ci najgłówniejsi bohaterowie pozostali i miałem wrażenie że ten cały film to tylko jakiś poboczny epizod, a nie pełnoprawna kontynuacja.
kolejnym efektem taniości była monotonia, ciągle tylko skakali i trzaskali się szabelkami, podczas których robili głupie przerwy na kilka linijek dialogu - nic nowego a używali tego przez cały film :/
zauważyliście ze nie było ani jednej większej bitwy batalistycznej, żadne okręt nie zatonął, żadne działo na okręcie nie wypaliło...
i to w filmie o piratach :/
brakowało też humoru którego w poprzednich częściach było więcej.
Trochę żałuję że poszedłem na to do kina i to w 3D (czyli jeszcze więcej kasy).
ale jak ktoś jest fanem i robi mu się mokro na widok Deppa to spoko.
Bardzo dobrze powiedziane.
Faktycznie cały film czekałem w napięciu na bitwę morską..... i czekałem..... i czekałem.... i kiedy miała się wydarzyć - nadpłynęły trzy okręty hiszpańskie - kapitan hiszpanów olał przeciwnika i se popłynął dalej. W filmie skomentowano to tanim tekstem, że im się śpieszy więc nie chcą walczyć ?? Sorry ale to było tak tanie, że zabrzmiało jak drwina z oglądającego.
Kilka tekstów śmiesznych, a reszta słaba.
Sceny beznadziejnie nakręcona.... w większości filmu brak dynamiki... akcja dzieje się niby szybko, ale jednak nie ma "tempa" które przykuwa widza do fotoela..... Tutaj muszę dodać, że jedna ze scen jest wyjątiem i jest bardzo bardzo bardzo dobra (i tylko dlatego film dostał u mnie 6 a nie 5). Ci co oglądali z pewnością wiedzą która to scena.
Do tego fabuła zawiera wiele uproszczeń np. pojawiający się z nikąd na końcu Hiszpanie, którzy niszczą wszystko i znikają.
Co do 3d to w zasadzie mi ono nie przszkadzało, bo scen z niezłymi efektami trójwymiarowymi po prosu nie było. Może to i dobrze, ale kto nie oglądał niech nie nastawia się na efekty pokroju avatara. W piratach IV takich super efektów po prostu nie ma. Osobiście jak ktoś nie był to chyba lepiej bez 3d go zobaczyć.
Deep zagrał trochę na siłę momentami, tak jakby chciał powiedzieć "ok płacicie to gram, ale nie zamierzam się wysilać, bo ogólnie uważam fabułę za beznadziejną". Inni aktorzy też bez rewelacji.
Ogólnie to jak ktoś nie ma jakiegoś dużego ciśnienia żeby iść do kina to niech poczeka sobie na wersję na DVD.