Bardzo fajny! Szczerze, to nie spodziewałam się, że film muzyczny może tak mi się spodobać. Niezła
fabuła, śpiewają przepięknie i końcowy występ dziewczyn zbił mnie z nóg. ,,Prysznic" to moja
ulubiona scena ever. Od dziś zaczynam uczyć się grać na kubkach (czy kubku) ?
Na kubku, ale to rzecz prędzej irytująca niż fajna. Ale fakt, ciężko znaleźć nie przynudzający film muzyczny. Otyła Amy nadaje mu charakteru, choć nie fajnie, że thriller spoileruje i skraca całą historię od początku do końca.
Hej! Mam dokładnie takie same odczucia co ty. I co dziwne :D "prysznic" jest także moją ulubioną sceną. Dzisiaj zaczęłam się uczyć gry na kubkach i śpiewać do tego.
+ Co sądzisz o oczach Beki? Bardzo podobał mi się jej makijaż, który miała na sobie przez cały film. Przepiękne oczy!