Ten film to jakby ktoś wpadł na pomysł: 'ej, a może zróbmy sequel, tylko bez pomysłu, sensu i dziurą dla logiki?' Fabuła spada szybciej niż entuzjazm ojca na wywiadówce.
Końcówka? Jakby scenarzysta dostał zlecenie, ale już był w kiblu i nie chciał przerywać. 2/10 – za prąd, który poszedł na wyświetlenie tego gówna