Druga część to jakieś nieporozumienie...
Wiem, że jest to oparte na faktach, ale sama realizacja to niesmaczny żart.
Piosenki w tej części są beznadziejne, zarówno tak jak animacja, która wygląda po prostu źle.
Nie ma tutaj jakiegokolwiek klimatu. Z Johna Smitha zrobili zadufanego w sobie frajera.
W całym filmie były może 2 zabawne sceny, wszystko zrobione na siłę, z naciskiem na zysk.
Jedno jest pewne... Pocahontas Disneya powinna skończyć się na pierwszej części.
Moja ocena to 2/10 z uwagi na:
- brak klimatu,
- beznadziejną muzykę/piosenki,
- o wiele słabszą animacją od 1 części (wręcz karygodną bym rzekł),
- nudne sceny,
- humor na siłę.
Jedynkę można uznać za arcydzieło i najlepszą produkcję Disneya.