Moim zdaniem ta część wogóle nie powinna powstać, taka jest niestety prawda.Dwójka zaprzecza wszystkiemu co było przedstawione w legendarnej już i szalenie pozytywnie przyjętej pierwszej części.Całkowicie niepotrzebnie powstała ta część.Zauwazyliście, ze w zadnym wypadku kontynuacje hitów Disneyowskich nie dorównywały choć w przybliżonym stopniu klasą swym poprzednikom? Król Lew II był całkiem niezły, oczywiscie to nie ta klasa co jedynka, nie ten rozmach, sukcesy co jedynka , poprostu nie ten poziom.Dwójka Dzwonnika z Notre Dame to też nie dorastała do pięt świetnej jedynce.Tutaj to wogóle nieporozumienie, zaprzeczenie całego głębokiego sensu pierwszej części.Poprostu splunęli w oczy ludziom twórcy tego gówna!
Zgadzam się w stu procentach. Ta część po prostu popsuła jedynkę. Teraz muszę sobie wmawiać, że nigdy dwójki nie widziałam, bo inaczej jedynka nie ma sensu. To kropne , co zrobili z taką piękną historią.
Skoro już w pierwszej części odjechali od faktów, to nie musieli na siłę w drugiej się ich trzymać, niszcząc tym samym wszystko, co było w pierwszym filmie.
Zgadzam się z wami. Uwielbiam wytwórnie Disneya, ale tego im nigdy nie wybaczę. Never.
Będę to powtarzał to w każdym temacie.
Dwójka i jedynka sa oparte (mniej lub więcej) na faktach. Pocahontas (po. Pokahontas) żyła naprawdę, jej mężem był Rolfe. Zmieniła imię na Rebeka. Zmarła w Europie na czarną ospę w wieku ok. 22 lat.
"Pokahontas (ur. ok. 1595, zm. 21 marca 1617) była północnoamerykańską Indianką, której życie stało się kanwą dla wielu romantycznych historii. Jej prawdziwe imię to Matoaka (Pełna Życia), a Pokahontas było przydomkiem z okresu dzieciństwa. Była córką Powatana, wodza federacji Powatańskiej, kontrolującego tereny obecnej Wirginii. Po małżeństwie z Johnem Rolfe zmieniła imię na Rebecca Rolfe." (Wikipedia)
To się zgadza. Jednak nie zmienia to faktu, że sequel zaprzecza pierwowzorowi. A poza tym... czy wszystko zawsze musi być do końca wyjaśnione? Przecież każdy mógł stworzyć własne zakończeni w głowie, takie jakiego dla bohaterów pragnął.
Niemniej pozdrawiam i doceniam. Warto dbać o taką wiedzę. (Bo ja np. nie wiedziałam).
Też jestem zdania, że nie powinno się robić kontynuacji bajek Disney'a. Te bajki mają w sobie tyle głębi, piękna, że każda jest arcydziełem. Robienie sequeli jest po prostu nieporozumieniem...sposobem na zarobienie mnóstwa kasy kosztem pierwowzorów. To smutne...
ej no spójrzmy prawdzie w oczy - wszystkie drugie części są robione dla kasy! Wystarczy spojrzeć na Króla lwa - jedyna to po prostu klasyka a trzecia część to żałozny badziew który tylko niszczy obraz pierwszej części i wręcz odrzuca widza od ekranu. A Pocahontas 2 zrobiona jest w identyczny sposób - dla kasy. Tandetny kicz, niepotrzebna kontynuacja, która psuje wszystko!
Dajcie spokój wogóle. Jedynka to piękny film. Bardziej dla duzych dzieci. Skłania do refleksji i takie tam...ale kręcenie drugiej części (nie widziałam) to poroniony pomysł! Już nawet pomijam całą fabułę, chodzi o to że tą historię powinno się zostawić tak jak skończyła się pierwsza częśc... Ja przynajmniej nie oglądnę dwójki, żeby nie burzyć w sobie przesłania filmu:/