Wiele kontynuacji filmów Disneya uśmierca magię pierwszych części , ale mało który robi to tak
dobitnie jak ten , całkowita zmiana historii , przesłania i co więcej sensu
W pierwszej części mieliśmy dwóje zakochanych w sobie ludzi z dwóch różnych światów , którzy
musieli poświecić swoją miłość w imię nadziei na to że być może kiedyś się jeszcze zejdą , a tym
czasem w drugiej odsłonie John Smith ma Poki głęboko w Du..... i bez żadnego problemu oddaje ją
temu nowemu ...... bezsens , który w dodatku pokazuje ze nie ma prawdziwej miłości , a że istnieje
możliwość jej zastąpienia , przykra , nudna i przede wszystkim źle przemyślana opowieść której
chyba jedynym celem było zabicie magi oryginalnego filmu ......