wczoraj
oglądając zapowiedź poprzedzającą inny film wyglądało na komedie,poszedłem bo zostałem zaproszony
Nie prześwietlam filmu przed seansem kto gra, rezysera.Myślałem że będzie dobra zabawa a film był ciężki.Jak już powiedziałem zostałem zaproszony w ramach niespodzianki hehehehe
Dobra mi niespodzianka. Obejrzenie filmu Smarzowskiego, to jakby dostać cegłą w łeb.
a wesele,to co to bylo?nie film smazowskiego?z reszta ogladajac same zwiastuny mozna bylo odniesc takie wrazenie
....ty nasz znawco:)
Ani Wesele, ani Drogówka to nie komedie, tylko raczej dramaty z kilkoma śmiesznymi elementami, które dla samych bohaterów już takie śmieszne nie są.
o ile wszystkie filmy smarzowskiego to dramaty, to wesele zaliczyłbym moze jako tragikomedie ale ze zdecydowaną przewagą jednak komedii
popieram. Smarzowski w życiu nie zrobił komedii! chciałeś się pośmiać z alkoholików...? cóż, niektórych rajcuje nieszczęście innych:/
W każdym jego filmie są elementy komediowe.
A scena pt: "Mąż zauważył brak 50 zł, o co zaczął mieć głośne pretensję." - padłem
Film na motywach książki Pilcha bardzo jaskrawo pokazującej delirium alkoholika nie mógł być komedią.
jak trzeba być (tutaj zastanawiam się nad słowem, żeby się nie urazić a dać jedynie do zrozumienia, że jesteś głupi) tak ograniczonym, żeby myśleć, że film Smarzowskiego o takiej tematyce będzie komedią? Mówią o nim piszą wszędzie a widzę, że znajdą się dalej ludzie którzy jak widzą wódę w filmie to myślą, że będzie zabawnie.
"Ciężkie kino, 3/10", "Liczyłem na komedie, 1/10", "Za ciężki, 5/10" - Polska to jednak kraj debili i ignorantów...
Ja wczoraj na seansie miałem podobne odczucia - śmiali się, gadali. Nie wiem co jest zabawnego w obesranej dupie czy zarzyganej podłodze. Wydaje mi się, że Polacy po prostu nie dorośli do tego filmu. A że media lansowały go jako komedię, ktoś, kto nie zna Smarzowskiego (ignorantów nie brakuje), zwyczajnie szedł z takim nastawieniem. Przykre, ale prawdziwe.
Na seansie na którym byłem było wiele młodych osób - 16-18 lat, na reklamach "podśmichujki", jednak po 15 min filmu była cisza jak nigdy. Film powinien być puszczany w gimnazjach i liceach na lekcjach wychowawczych, bo nie jedna młoda o wódzie nie wie nic.
A może to i lepiej? Niech oceniają jak chcą. Ważne, że film ciągle potrafi zetrzeć durne uśmieszki nastawionych na łatwe, przyjemne i byle jakie kino dla których Avengersi były najlepszym filmem 2012 roku a Władca Pierścieni: Powrót Króla - dekady.
Wszystkiemu winni są ludzie którzy robią zwiastun wklejając do niego sceny tak aby śmieszyły przez co wprowadzają ludzi w błąd.
Nie każdy musi koniecznie wiedzieć kim jest Smarzowski i jakie filmy robi
farmazony piszesz czlowieku... zeby wybrac sie na film do kina nie musze znac calej tworczosci rezysera tez widzialem zwiastun i trzeba byc ograniczonym jak sam piszesz zeby nie zauwazyc ze zostal tak przedstawiony jakby to miala byc wlasnie komedia ktos powinien dostac oscara za ten zwiastun i przyciagniecie ludzi do kina nic oprocz chlania i rzygania w tym filmie nie ma lekarz alkoholik terapeutka sie "wali" po katach nic ten film nie ma do dzisiejszych czasow nie liczac meneli ktorych mozna spotkac na kazdym dworcu i nie trzeba za to placic ...mogli przynajmniej dopisac na poczatku rok 1985 to moze jeszcze bym uwierzyl... jak mysle o tym filmie to przypominja mi sie ksiazki takie jak dzieci z dworca zoo pamietnik narkomanki i wierze w to ze ksiazke moze ie naprawde fajnie czytac ale film to klapa 7.3 to jakies nieporozumienie "tato" to jest dobry mocny film konkretnie opowiedziana historia i przyklad dobrego polskiego kina kiedy wreszcie w polsce filmowcy odejda od tego schematu klniecia w filmie co 20sekund ... robienia filmow typu drogowka ...
Co do ostatniego pytania - odejdą wtedy kiedy Polacy przestaną kląć na potęgę. Jak masz dośc przekleństw to obejrz sobie Różę i zobaczysz, że Smarzowski nie musi wsadzać do swoich filmów "ku**w" jako znaku przestankowego.
A co do trailera - tutaj mam własną teorię. Nie da się ukryć, że w wielu domach naszego pięknego kraju alkohol leje się strumieniami. A jak lepiej zachęcić tego typu Januszy, Andrzejów, Władków czy Jadziek żeby obejrzeli coś co pokaże ich ulubioną rozrywkę jako ochydną, chorobliwą i godną pożałowania czynność, niż przez reklamowania tego jako wspaniałą komedię na której miło pośmieją się z innych zataczających się pijaczków. I jeśli chrzanisz głupoty że "nic ten film nie ma do dzisiejszych czasow" to puknij się w głowę, wyjedź sobie poza swoją piękną okolicę pełną kwiatuszków i pachnącej, dynamicznej młodzieży i spójrz na świat z pewnej perspektywy. Nie każdy ma tak kolorowe życie jak Ty i twoi znajomi.
ziomek odnioslem sie do picia przez lekarzy bzykaniu po katach przez personel medyczny to jest sciema na maksa chyba ze przed 2000r to byly takie sytuacje zgodze sie teraz sa to sporadyczne przypadki i nic takiego nie ma miejsca skonczylo sie picie i balangowanie w pracy poza tym piszemy o filmie a nie o moim zyciu i zyciu moich znajomych a to jakie jest zawdzieczam sobie nic z nieba nie spada nikomu za darmo... piszesz wlodki andrzeje jadzki myslisz ze te osoby co pija akohol na codzien przeznacza 20zl na bilet do kina? watpie moze to jest film skierowany do raczkujacych w tym swiatku a odnosnie trailera gdyby chociaz w 50% pokazywal to co znajduje sie w filmie okazalby sie finansowa klapa pomimo tego ze dla wielu ludzi moze byc naprawde swietnym filmem to byliby tylko kropla w morzu ktorego potrzebowali tworcy zeby film na siebie zarobil ide o zaklad ze 70% widowni poszla na komedie pozostale 30 wie cos o rezyserze
"ziomek odnioslem sie do picia przez lekarzy bzykaniu po katach przez personel medyczny to jest sciema na maksa chyba ze przed 2000r to byly takie sytuacje zgodze sie teraz sa to sporadyczne przypadki i nic takiego nie ma miejsca skonczylo sie picie i balangowanie w pracy"
Może w Twojej placówce tak jest (zakładając że pracujesz w służbie zdrowia lub pokrewnie) akurat, ale ja z racji zawodu mam stały kontakt z personelem medycznym i powiem Ci, że nic nie wiesz w takim razie tanczacyzf'ie ilmami ;)
Oczywiście tu jest troszkę może celowo przekoloryzowane - obskurność placówki odwykowej, sceny kanalów jako alegorii bagna w którym znajduje się alkoholik - jednak wystarczy odrobina wyobraźni i dobrej woli by przełożyć sobie to na rzeczywistość.
pozdrawiam
myślę że jednak nic takiego się nie skończyło. ograniczyło zakres, ale w 38 mln kraju pokazane w filmie sytuacje są ciągle aktualne i nigdy nie przestaną. więcej, nowe pokolenia dorastają, dla których "wódka" już dawno stała się jedyną ucieczką od codzienności a przez to stała się codziennością. policyjne statystyki mówią wiele na ten temat. zgadzam się, że być może trailer zachęcał do komedii, myląc przez to klientów kina, ale w takim razie potwierdza się teza, że dzisiejsi konsumenci nawet przez chwilę nie zastanawiają się nad tym co kupują tylko przyciąga ich świetna reklama. polecam książkę chociaż trudną do czytania.
p.s. sam jestem na niezłej bani pisząc te pseudoanalityczne farmazony:) ave
Powiem Ci akurat że pracuje w zawodzie, który ma ciągły kontakt z melinami, pijakami tip. Film bardzo realny, ukazujący wśród ludzi, którzy nie mają z tym styczności realia, od których są często (może i na szczęście) oddaleni. Dziwię się troszkę Twojej interpretacji i komentarzowi skoro odnosisz się do 2-3 sekundowych klatek jak pielęgniarka i terapeutka są ukazane podczas seksu bo 90% filmu nie było akurat o tym..
Ech gdzie człowiek nie napisze zaraz gimbaza atakuje,czytaj post ze zrozumieniem .Zbyt duża dawka glutaminianu sodu w twojej diecie może powodować, że masz kłopoty z tą właśnie czynnością.Zostałem zaproszony na ten film.Nie wiedziałem na jaki seans będzie ta niespodzianka.Oglądając zapowiedź przed innym seansem filmowym wyglądało to na komedię i tak liczyłem.Niestety tu był ciężki film mało przyjemne na piątkowy wieczór gdzie człowiek chce się odstresować.Najlepszy był początek(najśmieszniejszy)
Chyba nie zauważyłeś, że film jest z gatunku "dramat"
Jak chcesz pooglądać komedie do poproś Polsat żeby Ci "Kevina" jeszcze raz puścili.
Nie udawaj hatera Zeniu bo Ci nie wychodzi.
PS.
Gdzie jest moderator, żeby usunąć ten wpis?
Flm ciężki = średni? Czyli najlepsze są komedie romantyczne, gdzie wszystko dobrze się kończy, żyją długo i szczęśliwie?
Ech gdzie człowiek nie napisze zaraz gimbaza atakuje,czytaj post ze zrozumieniem .Zbyt duża dawka glutaminianu sodu w twojej diecie może powodować, że masz kłopoty z tą właśnie czynnością.Zostałem zaproszony na ten film.Nie wiedziałem na jaki seans będzie ta niespodzianka.Oglądając zapowiedź przed innym seansem filmowym wyglądało to na komedię i tak liczyłem.Niestety tu był ciężki film mało przyjemne na piątkowy wieczór gdzie człowiek chce się odstresować.Najlepszy był początek(najśmieszniejszy)
Właśnie nie mogę zrozumieć w takim razie dlaczego oceniłeś na 5ęć niby. Chyba, że wszystkie filmy oceniasz pod względem bycia komediami. Gdybym nastawił się na komedię, a film komedią i tak by się nie okazał i z przyjemnego wieczora z browarkiem zrobił depresyjny i smutny, a byłbym przy tym zły za to na niego to zamiast oceniać obejrzałbym kiedyś jeszcze raz dobrze się na niego wcześniej nastawiając. Chyba, że właśnie w każdym (oglądanym w piątek?) filmie dopatrujesz się komedii.
Btw. jak już, to lepiej mi wchodzi sorbinian potasu.
Masz rację! Film był ciężki! Dlatego, uważam, że przed wpuszczeniem na salę kinową, należałoby zamknąć drzwi, zrobić 30 kroków do tyłu, po czym rozpędzić się i z całej siły spróbować wejść na salę przez zamknięte drzwi!
Ehh... poniosło mnie :/ Ale błagam! Nawet w zwiastunach była informacja, że film jest reżyserowany przez tą samą osobę co drogówka, więc nie rozumiem! Ja siedziałam obok 2 blądynek ( błąd jest celowy, więc darujcie sobie poprawianie!), które wpychały w siebie marcheweczki, chipsy i napój gazowany w butelce (więc co jakiś czas było słychać "csyyyy"!!!) i o dziwo nawet one potrafiły się zamknąć i oglądać w skupieniu film! A mnie pozostała nadzieja, że choć trochę pobudzi je do głębszych refleksji! Na Twoim przykładzie wiem, że moja nadzieja może być bezsensowna.... :/
Ech gdzie człowiek nie napisze zaraz gimbaza atakuje,czytaj post ze zrozumieniem .Zbyt duża dawka glutaminianu sodu w twojej diecie może powodować, że masz kłopoty z tą właśnie czynnością.Zostałem zaproszony na ten film.Nie wiedziałem na jaki seans będzie ta niespodzianka.Oglądając zapowiedź przed innym seansem filmowym wyglądało to na komedię i tak liczyłem.Niestety tu był ciężki film mało przyjemne na piątkowy wieczór gdzie człowiek chce się odstresować.Najlepszy był początek(najśmieszniejszy)
Niech Ci będzie. Nie mam zamiaru wyprowadzać Cię z błędu. Pamiętaj tylko o jednej rzeczy! Tego typu wpisy świadczą o Twojej ignorancji, a to nie jest powód do dumy i oszczędź sobie zamieszczania dowodów swojej głupoty, to nie będziesz krytykowany :)
A co do gimbazy, to sam powinieneś czytać ze zrozumieniem (" Nawet w zwiastunach była informacja, że film jest reżyserowany przez tą samą osobę co drogówka") bądź uważniej oglądać zwiastuny.
a co ja muszę oglądać wszystkie filmy świata ??? nie oglądałem drogówki wiec skąd miałem wiedzieć? ty za to jesteś trollem na tym forum i ekspertem widzę od pouczania
Ok, mi wystarczy. Gdybyś jeszcze był choć trochę kreatywny w obrażaniu mnie, to byłoby to nawet zabawne, a tak to nie ma sensu taka rozmowa.
Dosyć jednak zabawne. Wydawało mi się że o filmach pana Wojciecha S. słyszeli wszyscy (chociaz odrobinę zainteresoani tematyką filmową) Ale to że nie słyszło się o książce Pilcha ... trochę uwiera prawda ... ?
Ech gdzie człowiek nie napisze zaraz gimbaza atakuje,czytaj post ze zrozumieniem .Zbyt duża dawka glutaminianu sodu w twojej diecie może powodować, że masz kłopoty z tą właśnie czynnością.Zostałem zaproszony na ten film.Nie wiedziałem na jaki seans będzie ta niespodzianka.Oglądając zapowiedź przed innym seansem filmowym wyglądało to na komedię i tak liczyłem.Niestety tu był ciężki film mało przyjemne na piątkowy wieczór gdzie człowiek chce się odstresować.Najlepszy był początek(najśmieszniejszy)
To że zostaleś zaproszony nie jest powodem braku podstawowej wiedzy na temat współczesnych polskich reżyserów filmowych i literatury :)
I trochę Pan powtarza w kilku miejscach. Pozdrawiam i życze lepszego rozeznania w wyborze filmów.
Proponuję przeczytać swoje dwa powyższe posty i się zastanowić nad ich sensem.
Pierwszy jest kompletnie nielogiczny - chyba, że zamienić "powodem" na "usprawiedliwieniem".
A drugi napisany w zupełnym oderwaniu od pierwszego: jeśli ktoś został zaproszony na film to "rozeznanie w doborze filmów" ma tu niewielkie znaczenie.
Pozdrawiam i życzę lepszego rozeznania w doborze słów.
P.S.: Powtarzanie się wynika chyba z tego, że większość użytkowników ignoruje ich treść pisząc swoje uwagi pod adresem autora.
Pierwszy jest logiczny. Po drugie to że jest ktoś zaproszony w/g Ciebie powinien zielony na film ???
To czy powinien iść zielony na film to kwestia indywidualna, niektórzy lubią oglądać filmy nic wcześniej o nich nie wiedząc. Poza tym wspomniał, że obejrzał trailer. Powinien wystarczająco wiele mówić na jego temat żeby można było ocenić jego klimat/gatunek.
Uważam, że jeśli ktoś został zaproszony na film to mógł mieć niewielki wpływ na jego wybór.
Ponadto, radzę czytać swoje posty przed wysłaniem. Szczególnie jak się komuś wytyka nieznajomość współczesnych reżyserów i pisarzy to wypadałoby, żeby uwagi były poprawnie napisane.
i dlatego uważam, że jeśli film jest na podstawie książki, zawsze powinno się ją pierwszą przeczytać...
ale kto w tym kraju czyta książki???