choć nie do końca. Scena z pitbullami dawała do myślenia co może się wydarzyć i to da się przewidzieć. Kwestia lokalu spodziewałem się większych fajerwerków dosłownie, ale i tak stało się co się stało, także tutaj też można przewidzieć. Zabrakło mi jednak smutnego finału. On jest, ale nie taki jaki być powinien, tylko jednak główny bohater dokończyć dzieła, które planował wcześniej. Napisałem tak żeby nic nie zdradzić, a film warto obejrzeć. Życiowy jak to u Loacha ma miejsce.