prawdopodobnie jeden z najlepszych filmow wszeczasow... muzyka zblizona do geniuszu - czyzby zbigniew Preisner sie troche "inspirowal" komponujac podwojne zycie weroniki?....
sory pomylilem sie, to nie o ten film mi chodzilo, ten widzialem kiedys i jest poprostu beznadziejny, gorszej szmiry nigdy nie widzialem. to jest moje subiektywne zdanie, moze i komus sie on podoba, ja szczerze odradzam;
a muzyki nie slyszalem... wiec sie nie wypowiadam
ktos sie podszywa pod moj nick! to nie moj komentarz- i fim i muzyka - genialne!!!!
tasman