Cary Grant kojarzy się z wesołymi amantami o pozytywnym odbiorze. Od początku trudno uwierzyć, że Johnny mógłby kogoś skrzywdzić. Ta niewiara popycha do oglądania filmu. Ilu takich lekkoduchów i dziś chodzi po świecie i wykorzystuje ludzi. Joan Fontaine jest naprawdę przekonująca. Oczywiście można sobie wyobrazić inne aktorki na jej miejscu, ale czy brakuje jej klasy, głębokiego spojrzenia? Raczej nie. Choć to thriller to miło się ten film ogląda bez dzisiejszego schematu "sex and przemoc".