tytuł owego dzieła należy z całą stanowczością i jak najbardziej zdecydowanie określić jako absolutny. Absolutny. Tytuł w owej animacji jest nie tylko tytułem, on rości sobie prawo do panowania nad treścią tak dosłowną jak i metaforyczną nad formą tudzież nad wszystkim innym, może nawet nad samym reżyserem. To nie owa animacja żyje własnym życiem (jak to często bywa iż dzieło do istnienia powołane status autonomicznego bytu zdobywa) lecz tytuł panowanie swe rozszerza i dominia kolejne zdobywa. Ot i co.