PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30696}

Podwójne ubezpieczenie

Double Indemnity
1944
7,9 9,8 tys. ocen
7,9 10 1 9841
8,1 37 krytyków
Podwójne ubezpieczenie
powrót do forum filmu Podwójne ubezpieczenie

"Podwójne ubezpiczenie" to wielkie, przełomowe dzieło Wildera. Początek historii nieszczególny, ale świetnie się rozkręca. Raczej nieciekawy, sztywny główny bohater. Dużo lepsza Stanwyck jako femme fatale. A i tak przyćmił ich Robinson w roli Keyesa. Dynamiczne aktorstwo jakby z innego filmu. Dominuje ilekroć pojawia się na ekranie. Jakim cudem nie dostał nawet nominacji do Oscara? To pozostanie jedną z wielu tajemnic Akademii.

ocenił(a) film na 10
feuerbach

Robinson to chyba najwspanialszy amerykański aktor, który nie doczekał się nawet jednej nominacji do Oscara. "Wielki pominięty"...

ocenił(a) film na 8
feuerbach

Rzeczywiście. Wczoraj obejrzałam ten film i miałam identyczne odczucie. Główny bohater wydawał się drętwy i nie wzbudzal sympatii. Natomiast rola Robinsona była wprost genialna. Chciało się go cały czas słuchać i patrzeć na jego grę aktorską.

Ulcia_4

Prawda. Keyes to taki XX-wieczny Sherlock Holmes. Moim zdaniem, byłoby nawet lepiej, gdyby uwaga filmu skupiała się bardziej na nim, a mniej na Neffie.

ocenił(a) film na 9
feuerbach

ja bym ujal to tak - pan MacMurray zagral poprawnie, natomiast panu Robinsonowi niestety do piet nie dorastal, ale znajdz mi film ktorego Robinson nie zdominowal - bede Ci bardzo wdzieczny :)

feuerbach

Zgadzam się. Obejrzałam wczoraj i to co najbardziej zapamiętałam to rola Robinsona. Sam film taki sobie, może byłby ciekawszy gdyby był bardziej zagmatwany a głównego bohatera zagrał ktoś inny ,bardziej charakterystyczny zamiast kompletnie nieciekawego McMurraya.

ocenił(a) film na 6
feuerbach

zgadzam się, Keyes najlepszy

ocenił(a) film na 9
feuerbach

Dobra rola, ale mnie w "Podwójnym ubezpieczeniu" zabrakło tylko kogoś w stylu Marlowe'a, żeby dać film do ulubionych – postaci, za którą będzie się szło nawet, gdyby dano jej gorszą fabułę, a kimś takim bez wątpienia był prywatny detektyw z L.A. Chandler dzięki scenariuszowi do tego filmu spełnił się w kinie, bo wszystkie elementy składowe są tu super, poza jednym malutkim elementem: właśnie zabrakło mi ulubionej wiodącej postaci. Ale jeszcze raz podkreślę, film cudo i obyśmy teraz otrzymywali takie fajne kryminały.