W filmie zdecydowanie na pierwszy plan wysuwa się Nicole Kidman jako Charlotte Bless. Swoimi
umiejętnościami aktorskimi koncentruje na sobie uwagę widza. Nie rozumiem jak mogła nie
otrzymać nominacji do Oscara... Trzeba się więc zadowolić nominacją do globu. Jeśli chodzi o
film jako całokształt, to dla mnie osobiście coś pięknego. Niepowtarzalny klimat prezentowanych
scen można niemal poczuć na własnej skórze. No i jeszcze świetna muzyka jako wisienka na
torcie:)