Wstyd nie znać. Tylko jeden mały drobiażdżek - mały, ale irytujący (wszak diabeł tkwi w szczegółach). Otóż w tym filmie nie ma żadnych "łodzi podwodnych". Są "okręty podwodne". Zasadnicza różnica. Podobnie jak między "śmigłowcem" a "helikopterem" lub "statkiem" a "okrętem".
Jakby ktoś się chciał upierać, niech zapyta najpierw jakiegoś marynarza :)