nie może opierać się jedynie na wciągającej intrydze, ale i na wyrazistych charakterach. Właśnie dlatego chętnie wracam do tego filmu, bo znakomicie łączy oba elementy. W szeregu bohaterów nie dostrzegam żadnego słabego ogniwa. Są pełnokrwiści i przekonujący: stanowczy, zdeterminowany i chwilami zmęczony Connery, lojalny i wyrozumiały Neill, sceptyczny i rozważny Glenn, bystry i przekonany o słuszności swoich racji Baldwin itd. Nawet występujący w niewielkiej roli Krzysztof Janczar dał się zauważyć - "Ty zarozumiały durniu! Zabiłeś nas!" wypowiedziane ze złością do Skarsgarda zapada w pamięć.