PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1115}
6,8 4,2 tys. ocen
6,8 10 1 4217
6,7 10 krytyków
Popioły
powrót do forum filmu Popioły

Ten film wydaje się jednym wielkim cmentarzyskiem dla zwierząt, które brały w nim udział. Scena z koniem jest przerażająca, bezduszna - naprawdę nie jestem w stanie sobie wyobrazić co ten człowiek, kręcąc film, musiał myśleć, świadomie zrzucając konia ze skały. Nie ma żadnego usprawiedliwiania dla takiej 'sztuki'. Nie wolno dążyć do celu po trupach. Winić mentalność pana wajdy? A czy ona w ogóle uległa zmianie?

ocenił(a) film na 6
veg_mania

Mnie przeraziło gwałcenie Hiszpanek :(
To było najbardziej moim zdaniem przerażające w filmie.

Other23

Wydaje mi się, że nie można porównywać tych scen, nie o takie przerażenie mi też chodziło. Gwałt nie był realny, prawdziwy, natomiast koń został zabity z pełną świadomością i premedytacją - nie tylko \na filmie\ ale w rzeczywistości. I to jest przerażające.

ocenił(a) film na 6
Other23

Tak. Chyba tak.

ocenił(a) film na 4
veg_mania

Koń, koń, koń...

Ja rozumiem - też mi żal zwierzęcia i jeżeli ktoś wychwala pod niebiosa "człowieka z farfuru" to chętnie przypominam tą scenę jako dowód sadyzmu starego pryka. W sumie jedna prosta scena, a sadyzmem z powodu swojej prawdziwości bije na głowę durne filmy gore. Ale czy według was naprawdę nie ma w tym filmie innych fragmentów czyniących z tego filmu kiepską propagandową kaszankę? Czasem mam wrażenie że osoby które najczęściej atakują starego rusofila za konia nigdy nie widziały tego filmu - znaleźlibyście wtedy masę ciekawszych zarzutów pokazujących żenadę jego twórczości.

A tak to połowa wątków o tym filmie tutaj sprowadza się chyba jedynie do biednej szkapy.

ocenił(a) film na 8
tc1987

Żenadę twórczości Wajdy?! To nasz największy reżyser, lata 60. i 70. to pasmo arcydzieł nie tylko polskiej, ale i światowej kinematografii. Popioły są nie do końca udane - nieco manieryczne, ale w porównaniu z kinem polskim współczesnym jest to wybitność

ocenił(a) film na 4
jos_fw

Puste krzesło wygrałoby ze współczesnym polskim kinem więc nie ma co tak się podniecać takim argumentem.

Nie zrozum mnie źle - po prostu osobiście nie cenię twórczości człowieka które w opinii mi podobnych zatruł umysły niemałych odsetków całych pokoleń. Niektórych jego produkcji potrafię bronić - co pokazuje przykład Pana Tadeusza znienawidzonego przez współczesne pokolenia gimbusów, podobnie jak Zemsta. Inne choć mają złe przesłanie same w sobie były by dobre i przewyższały by nad tymi fatalnymi. Przykładowo Ziemia Obiecana to akurat dobry film chociaż mający skazę typu "świetny acz długi i aż wręcz nużący". Danton w sumie też był w porządku, Człowiek z farfuru i Żelaza jako tako.

Ale... dla mnie to przede wszystkim filmy z tragicznym przesłaniem.

Kanał - Powstanie warszawskie dosłownie i w przenośni utopione w szambie. Acz z niechęcią przyznaję że film miejscami jest dobry.
Popiół i Diament - Ci wspaniali komuniści no i to złe AK - nawiedzone lalusie z kieliszkami, fanatycy lub emocjonalne cioty gotowe pić z UB-kami. Film słynny stąd głównie dlatego że na sceny "kultowe"z filmu wpadli pomocnicy Wajdy po tym jak ten na 2 tygodnie przed końcem zdjęć poryczał się że spieprzył ten film.
Lotna - Za przeproszeniem - wyjątkowo podłe sk......two w postaci utwardzania mitu o polskich ułanach szarżujących na T-34 (bo tak trudno było pewnie od biedy na czołgi typu Panzer I i II ucharakteryzować T-70ki). Co jak co ale Wajda który pokazał że fascynował się twórczością Josepha Goebelsa odstawił dno swojego życia.
Popioły - ci durni Polacy co zamiast pójść za carem co zamiast trzymać z carem to odważyli się spłacać dług wdzięczności zaciągnięty u Cesarza za danie broni do walki z zaborcami i stworzenie Księstwa Warszawskiego. Miejscami film ciekawy, ale ogólnie robiący złe wrażenie + wyjątkowo fatalne sceny batalistyczne jak np. bitwa pod Raszynem. Acz przyznaję że szturm Saragossy robił wrażenie.
Pierścionek z orłem w koronie - niezbyt ciekawy remake "Popiołu i diamentu".
Wyrok na Franciszka Kłosa - pomijając że to był jeden z filmów które przecierały drogę bzdurom pokroju Pokłosia. Czy to był film gostka który zdobył Oskara czy wyjątkowo fatalny film Teatru Telewizji?
Wielki tydzień - podobnie jak wyżej - żenująca ekranizacja książki napisanej przez jakiegoś polakożercę z bzdurami pokroju karuzeli na której dzieci bawią się kiedy obok za murem Niemcy mordują Żydów - litości...
Katyń - Gdyby wyciąć porażającą scenę końcową w której ukazany jest mordowanie Polaków (autentyk - z dziennika oficera wynika że to ranek 10 kwietnia!) ten film pozostawałby typowym wajdowskim filmem bez wyrazu. Szczególnie po scenie czułej rozmowy z "dobrym czerwonoarmistą" omal nie uwierzyłem że Rosjanie to byli tacy mili ludzie, a jedynie ci kosmici pokroju Stalina, Berii czy NKWD odpowiadają za całe zło. Miałem wrażenie jakbym oglądał PRL-wski film.

I nie interesują kontrargumenty z serii "musiał tak kręcić bo był komunizm. Bzdura - kręcenie filmów propagandowych nie jest niezbędne do przeżycia jako jedyna praca. Wedle tej logiki należałoby bronić takie propagandowe filmy jak "Żyd Suss" czy "Wyzwolenie" - w same sobie pewnie i dobre filmy acz mające rynsztokowe przesłania i będące dość plugawymi manipulacjami jak powyższe filmy.

Nie mam teraz ochoty polemizować z obroną człowieka z farfuru. Każdy ma swoje odczucia z jego filmami, jedni lepsze, drudzy gorsze - jedni go kochają, inne nienawidzą. Ja pomimo sporej niechęci traktuję go jak np. Veita Harlana, który zarówno miewał w swojej twórczości filmy wręcz plugawe ("Jud Suss") będące agitkami w służbie reżimu, jak i też filmy bardzo dobre, jak np. "Kolberg" czy "Wielki król".

Tak to widzę.

ocenił(a) film na 8
tc1987

Ty go oceniasz ideologicznie, a ja warsztatowo. Poza tym to jest gość z tradycji Żeromskiego i Brzozowskiego, którzy demitologizowali polskie zadęcie patriotyczne, odnajdywali w nim fałszywe nuty (które dziś objawiają się z pełnym, nieznośnym patosem). Wajda jest dziś powszechnie deptany przez - jak ich nazywasz - gimbusów (Twa niechęć wydaje mi się bardziej świadoma), którzy nie wiedzą, że Wajda ścigał się na największych światowych festiwalach z gigantami światowego kina - jak Fellini, Bergman czy Kurosawa. To był skarb narodowy, z którym dziś gówniarze obchodzą się strasznie, z pogardą. W przeciwieństwie do Ciebie uważam okres jego twórczości od roku 1990 (wyjątkiem ciekawy Tatarak) za nieudany - ale nie ze względu na ideologię, lecz zdrewnienie ręki, przyciężki styl filmowy; każdy, niestety, się starzeje. A "Wesele", "Panny z wilka", "Piłat i inni", "Danton" (genialna diagnoza rewolucji), Ziemia obiecana to są arcydzieła, które po prostu są już w historii światowego kina.

jos_fw

Czyli zrzucenie kona z urwiska, czyli żywej istoty zdolnej odczuwać ból jest O.K. A antypatia do żydów jest czymś złym. Widać, że jesteś typowym Żydem.

tc1987

Twój ojciec żyje?, bo Wajdy nie - zginął w Katyniu... a mimo to, jako reżyser wzniósł się ponad to co ty reprezentujesz, czyli zero- jedynkowe postrzeganie świata.
Gwarantuje ci , że w czasie wojny, kiedy w Getcie i komorach umierali Żydzi, polskie dzieci bawiły się na wielu karuzelach, ich rodzice Polacy pracowali, kopulowali, pili wódkę, zdecydowana większość miała w dupie co się z dzieje z Żydami.
Akowiec z filmu Popiół i diament jest dla Ciebie emocjonalną ciotą? byłeś kiedyś na wojnie? zabijałeś ludzi?
Kim Ty jesteś jeśli nie zwykłym gówniarzem bez wyobraźni, który pieprzy od rzeczy.
Żal mi Ciebie bo nie umiesz cieszyć się filmem, w każdym dopatrujesz się propagandy i polityki a nie złożoności świata i jak owa złożoność determinuje człowieka.

użytkownik usunięty
paradisoperduto

Rzadko zdarza mi się brać kogoś w obronę na tym forum, ale tym razem postanowiłem się włączyć.
Postawę gówniarza prezentujesz tutaj raczej Ty, bo nie umiesz inaczej wyrazić, że nie zgadzasz się z czyimś zdaniem, jak obrażając rozmówcę. Ale odniosę się do Twoich argumentów.
-Co do Katynia - tutaj akurat ja również nie zgadzam się z tc1987, tym bardziej że postać sowieckiego oficera proponującego Polce małżeństwo dla picu, by ją uratować, jest autentyczna. No ale nie każdy musi o tym wiedzieć.
-Wielki tydzień - jak rozumiem, Polacy mieli nie pracować, nie kopulować, a dzieci miały się nie bawić, bo działo się coś, na co nie mieli żadnego wpływu? Dziś na Zachodzie trzeba udowadniać, że "etnicznym Polakom" też z rąk hitlerowców coś złego się działo. Być może między innymi przez słynną scenę z karuzelą. A ile polskich dzieci w czasie wojny zostało sierotami, żebrało na ulicach, pojechało na Syberię lub na roboty do Niemiec (14 lat to jeszcze dziecko), zginęło pod gruzami w powstaniu warszawskim? Naprawdę było im tak cudownie? Bo miały karuzelę...?
-Popiół i diament - niby wszystko, co piszesz, jest OK, poza agresją w stosunku do tc1987, ale nasuwa się jedno pytanie. Dlaczego tylko akowcy w tym filmie załamują się i są zniszczeni wojną, a komuniści to twardziele?

Mnie też często się oskarża o zero-jedynkowe widzenie świata, podczas gdy ja tylko próbuję walczyć ze stereotypami, które fałszują historię dla celów politycznych... ale to już temat na inną rozmowę. Ważne w tej chwili jest to, że kolega tc1987 wykonał dość ciekawą analizę twórczości Wajdy, długą i szczegółową, na którą nie każdego stać. Oczywiście, nie we wszystkich punkach miał rację, ale widać przynajmniej, że myśli, i to swoim umysłem, a nie czyimś, zaprogramowanym. A to naprawdę godne pochwały. Wajda zaś według mnie to jeden z takich reżyserów, obok Kutza, czy Hoffmana (albo Michałkowa z "bratniego kraju Rad"), którzy kręcą zawsze takie filmy, jakie kręcić nakazuje aktualna poprawność polityczna. Po prostu kameleony. Z taką tylko różnicą, że o ile Kutz i Hoffman są warsztatowo świetnymi reżyserami (oprócz "Bitwy warszawskiej"), o tyle Wajda zawsze był warsztatowo reżyserem słabym. I przyznają to nawet amerykańscy znawcy filmowi.

paradisoperduto

Z tej wypowiedzi ma wynikać w uproszczeniu, że Polacy źli ,a Żydzi dobrzy?Byłam ostatnio w Muzeum Polin,cieszę się,że poszłam w poniedziałek kiedy wejście jest bezpłatne.Nie rozumiem kwoty 30zł za wejście do tego przybytku,który został wybudowany za nasze pieniądze.Przeczytałam tam,że Polacy mieli zupełnie w poważaniu sytuację Żydów,bo byli zajęci swoimi sprawami.Oczywiście byli,co nie znaczy,że wielu się nie angażowało w tą sprawę,także członkowie mojej rodziny,którzy ryzykowali życie swoje i swoich bliskich żeby ocalić swoich przyjaciół.Nie rozumiem tego żydowskiego syndromu ofiary.Dlaczego nikt nie wspomni o takich postaciach jak Jakub Berman, Julia Brystiger czy Anatol Fejgin, Tewje Bielski, Simcha Zorin, Jakow Prennner i inni im podobni ordynarni mordercy oraz zbrodniarze?

Wajda?Wzniósł się ponad coś?Z pewnością nie ponad swój własny zysk.Wystarczy spojrzeć na niego i Wałęsę,jak poklepują się po plecach.Wałęsę,który spłodził nieślubne dziecko po czym uciekł i poznał syna w wieku 4 lat,na jego pogrzebie,po tym jak się dzieciak utopił.Ale przecież w filmie taki dobry,tak się poświęcił.Owszem,poświęcił się również dla zysku i bezpieki.

Ja wiem,że to portal filmowy,też niektóre filmy Wajdy oceniam wysoko,ale jak widzę takie populistyczne bzdety,że jak Żydzi ginęli to Polacy się bujali na karuzelach to mnie coś strzela...

tc1987

Ostatnio na całym świecie został przeprowadzony ranking wśród ludzi ze środowiska filmowego i "Popiół i diament" miał 5 głosów co jest niezłym wynikiem zwłaszcza że 2 głosy to Francis Ford Coppola i Martin Scorsese. Wśród ludzi zainteresowanych na całym świecie filmy Wajdy z czasów komunizmu są uznawane za największe arcydzieła. Nie możesz patrzeć na filmy tak mechanicznie że AKowiec zabija komunistę to jest zły. Te filmy mają wielką wartość symboliczną. Ja też nie jestem wielkim fanem bo zrobił wiele naprawdę kiepskich filmów ale wśród nich są perełki.
A co do Powstania Warszawskiego to "Kanał" jest całkowitą prawdą o tym jakie było bezsensowne. Można zwalać winę na Rusków ale musieli się wtedy liczyć z opcją że nie pomogą więc wysłali mnóstwo ludzi na nic nie wnoszącą śmierć.

veg_mania

A taki John Ford czy Howard Hawks - to dopiero rzeźnicy byli, bo na planach ich westernów zajeżdżono i połamano dziesiątki koni. To dopiero "cmentarzyska".

PS A może tę scenę kręciła druga ekipa z drugim reżyserem, nie sam Wajda?

Sqrchybyk

Aaaa jak druga ekipa.... to wszystko w porządeczku.

zbigniewgi

No właśnie...

ocenił(a) film na 8
Sqrchybyk

Nie jestem przekonany czy ten koń rzeczywiście jest strącony. Jest scena z szarpiącym się koniem, następnie cięcie i scena z koniem spadającym - mogli zrzucić konia wypchanego np.

jos_fw

Ponoć to jednak prawdziwy koń był, przy czym i tak za tydzień czy dwa miał iść do rzeźni.

jos_fw

Focus zamieścił u siebie artykuł o zwierzętach zabijanych na potrzeby kinematografii. I jest mowa o "Popiołach". Ps takim zabitym zwierzęciem był kot Rademenes z "Siedem życzeń".

Z resztą na necie bez problemu znajdzie się potrzebne informacje.

veg_mania

To są tresowane konie.

użytkownik usunięty
veg_mania

"Na planie w Bułgarii nakręcono scenę z żywym koniem zrzuconym w przepaść (z oczywistych względów nie będzie jej w cyfrowej wersji). Podobno mieli ją wymyślić Bułgarzy. – Mieliśmy wątpliwości – przyznaje Andrzej Żuławski, wtedy drugi reżyser. – W bułgarskich rzeźniach konie przeznaczone na śmierć mordowano rzekomo zagiętym prętem wprowadzonym przez nozdrza do mózgu. Okrutna śmierć. Nasz koń został właściwie uśpiony, zanim spadł"

Co to za "oczywiste względy"? Myślałem, że dzisiaj już nie cenzuruje się filmów, tym bardziej z PRL-u! Zwierzęciu i tak to życia nie wróci. Może wytniemy też scenę z "Samych swoich", do której specjalnie uśpiono na planie krowę (wybuch miny na polu)? Albo fragment ze "Zmienników", gdzie żółta taksówka rozjeżdża gołębie na rynku?

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 10
veg_mania

Dziś oglądałem ten film i zdziwiłem się bo tej drastycznej sceny nie było. Musiałem poszperać na YouTube by to zobaczyć. Masakra aż ciarki poszły po plecach. Nie mieści mi się w głowie żeby Wajda zgodził się nagrać taką scenę !!! . Kolejna rzeź koni to atak szwoleżerów w bitwie pod Samosierrą. Tam to dopiero konie łamały karki i nogi . Straszne !!!. Co człowiek nie zrobi dla pieniędzy i kariery ? Odpowiedź - wszystko zrobi. :(

neron4

Jestem rozdarty. Z jednej strony, cenzura ingerująca w skończone dzieło wypacza autorski przekaz. Z drugiej strony, w tym filmie pełnym dłużyzn, scena ze spadającym koniem jest tylko ozdobnikiem, słabym i okrutnym. Cenzorskie usunięcie tej sceny, aż prosi się o reakcję reżysera. Tylko co on ma powiedzieć....
Generalnie - słabo opowiedziana historia, nadrabiająca dobrą grą aktorską i kilkoma scenami.
"Popioły" zasługują na nową ekranizację. Obsada gwiazdorska - jak najbardziej. Mniej infantylnie i taniej.
Aha! Jeszcze jedno! Żona uważa, ze Daniel Olbrychski był mało wyrazisty. Według mnie, rola nie dla niego.

veg_mania

Oglądałam tą scenę z przerażeniem, pomimo, że kon znajdował się pod wpływem srodków usypiajacych, to widać było, że zwierze nad brzegiem przepaści jest przerażone, zwierze drodzy Państwo CZUJE! Scena dyskwalifikuje reżysera jako człowieka oraz "twórcę", gdyż zadaniem sztuki jest wzbudzać piękno i dobro, szokować, ale w granicach rozsądku, ukazywać prawdę ale nie kosztem życia. To co w filmie przedstawił Pan Wajda, nie ma nic wspólnego ze sztuką, to zwykłe morerstwo/morderstwa. Sam film jest artystycznie słaby i stronniczy, pełno tu infantylnych i płytkich scen. O pozostałych filmach Pana Wajdy nie będę się wypowiadać bo nie to jest tematem. Przykro mi, że właśnie teraz, po śmierci reżysera piszę te słowa, ale do Pana Wajdy i ludzi jego pokroju nie mam mam szacunku a zdanie "Wielki reżyser" oraz cała ta maskarada tj. emitowanie jego filmów i czytanie fragmentów z Kroniki Wypadków Filmowych w radio, budzi we mnie niesmak.szacunku i