Piękny wizualnie z doskonałymi zdjęciami, pięknymi kadrami i niesamowitą scenografią. Do tego fantastyczna rola Danuty Szaflarskiej i pieska Tokaja. Można by powiedzieć, że starość i umieranie to filmowe tematy tabu. Ludzie starają się odsunąć od siebie myśl, że prędzej, czy później każdego z nas to czeka. Że kiedyś sami będziemy "zramolałymi", zrzędliwymi babciami/dziadkami. Dlatego filmy robi się zwykle o młodych i pięknych. A tu tymczasem Kędzierzawska udowadnia nam, że starość to idealny temat na film. Jeszcze raz wielkie brawa dla 92-letniej (!!!!!) odtwórczyni głównej roli. Jestem pod wielkim wrażeniem kunsztu aktorskiego pani Danuty.