Wiele oczekiwałem od Pornografii... poprzeczka postawiona baaardzo wysoko... i ledwo, ledwo udało się przeskoczyć...
Poprzednie filmy Kolskiego jakoś bardziej mnie urzekły...
ale Pornografia to kawał dobrego kina...
Przede wszystkim zdjęcia i Majchrzak!
Historia, niby pogmatwana... wszyscy zajmują się jakimiś bzdurami... i tylko lot kamery w las uświadamia o obecności okrucieństwa wojny...
Prawdziwa historia Fryderyka jakby opowiedziana gdzieś na marginesie... a to właśnie ona jest trzonem filmu... chociaż muszę przyznać, że cudownie składa się w całość... w weronice widzi swoją córkę... chociaż wydawałoby się że może porządanie... ale scena w szopie wyjaśnia wątpliwości... walizka pełna chleba i zielone szkiełko.. które oddaje Weronice... wieczny głód i wyostrzony słuch świadczą o pobycie w obozie, no i przede wszystkim wytatuowany numer... o ucieczce ani słowa... w sumie szkoda, że prawdę o Fryderyku poznajemy na końcu filmu... przez to nie zauważalne jest to jakim wewnętrznym bólem jest targany... ...
eh.. rozpisałem się.. i to właśnie cały Kolski... więcej myślenia po filmie.. niż w trakcie..
ostatnia scena... masakra... wbiła mnie w fotel...
polecam!