Portret damy
The Portrait of a Lady
1996
dlaczego ten film jest tak nudny?! spodziewalem sie czegos o wiele lepszego! przynajmniej motyw przewodni Kilara jest na najwyzszym poziomie (a gdy go spiewa Anna Maria Jopek to jest jeszcze lepszy!).
sam poczatek, jeszcze przed akcja filmu...
Caly film zreszta niezly i z bardzo dobra obsada (Malcovitch i Kidman to moi faworyci :-))
niestety, nagrywając ten film zmazałam sobie "Sleepy Hollow" :-((((((( ale trudno.
Muszę przyznać, że to chyba jedna z najlepszych ról Nicole Kidman, obok "Moulin Rouge".
I nacudniejsza muzyka Kilara! To było coś wspaniałego. Przepiękna!Musze poszukac albumu, ale jakoś nie przypominam sobie,żebym go gdzieś kiedyś...
w gruncie rzeczy film. Pierwszy raz gdy go oglądałem jak był w kinach bardzo mną wstrząsnął. Wywołał on przygnębiający i dołujący nastrój i jego wspomnienie mam do dziś. poraz kolejny jak oglądałem go na video, to towarzyszyło mi uczucie żalu i współczucia, ale i świadomość że i dziś są tak fałszywi faceci i także są...
więcejŁadne zjęcia i piękna muzyka. Jak zwykle, genialny Malkovich. Dobrze zagrane role kobiece ( brawa dla Kidman!!! )
Dlaczego film jest trudny w odbiorze? Myślę, że to kwestia uczuć, stosunków panujących między bohaterami. "Niebezpieczne związki" aż kipią od namiętności: miłości i nienawiści, intryga goni intrygę, najmniejszy afront wymaga wymyślnej zemsty itd., tu obserwujemy głęboko skrywane cierpienie kobiety samotnej, choć -...
Chyba najchłodniejszy film jaki widziałam. Można prawie fizycznie odczuć gorset konwenansów. Kapitalne role Kidman i Malkovicha. Ale film nie dla wszystkich.
W mojej nic nie znaczącej ocenie przeciągnięte i rozwlekłe kino przez co jakby utraciło wstępy czar. Aktorzy niby na tak, scenografia też ale jakoś tak do rychłego raczej zapomnienia.
szczególnie kiepsko kopiujący z ,, Niebezpiecznych związków " Malkovitch . I te wieczne ,, książka lepsza " ileż można takie pierdy pisać , jakbym wiecznie miał zrzędzić że jazda po Nürburgring w realu jest lepsza niż w Forzie , no odkrywcze .
Nieautentyczne emocje – romans w filmie wydaje się sztuczny, nie ma stopniowego budowania relacji.
Creepy protagonista – bohater męski ma dziwną aurę, a jego zachowanie jest nachalne i niepokojące.
Nieudana scena miłosna – zamiast pasji i autentyzmu budzi zażenowanie i odrazę.
Film próbował oddać klimat książki, ale...
bardzo dobry, jeden z nielicznych filmów kostiumowych, który naprawdę mi się spodobał; ciekawa historia, nie nudziła w zasadzie ani przez chwilę, co dla mnie jest kompletnym zaskoczeniem w tego typu produkcjach; miażdżąca gra aktorska, dobra Kidman, ale szczególnie Malkovich i Hershey - oklaski na stojąco, w 100%...
Jeśli nastawiasz się na pełen zwrotów akcji dramat to się zawiedziesz a jeśli nastawisz się na nudny gnuśny film to nie powinieneś się zawieść. Mniej więcej.
