jak dla mnie ten film był po prostu śmieszny. absolutnie nie realne przedstawienie wydarzeń, co raczej pasuje do fantasy a nie do filmu katastroficznego. płytcy bohaterowie. chaotyczne połączenie wydarzeń. raczej słabe dialogi. niezbyt dobra obsada. jedyną rzeczą jaką jestem w stanie znieść były efekty specjalne, które jednak po pewnym czasie stają się nudne a wręcz irytujące. ogólnie klapa i ogromny zawód na W. Pettersenie.
szczerze mówiąc ciężko było mi wysiedzieć w kinie do końca.