6,5 12 tys. ocen
6,5 10 1 12181
7,0 35 krytyków
Possessor
powrót do forum filmu Possessor

Czy ktoś może mi wytłumaczyć w jakim momencie porwali syna Vos aby wczepic mu implant przez który, został on połączony z psychoterapeutką ???
Nawet jeżeli zrobili to po rozmowie gł. bohatera z z owym dzieckiem to pytanie po co ??. Skoro wiedzieli gdzie jest Colin czy nie lepiej było go po prostu zabić, przecież na pewno mieli od tego ludzi.

ocenił(a) film na 7
diego24

Myślę że jeśli porwali go po rozmowie z Colinem, to właściwie mieli na to nieco czasu. Colin zaczepił go gdy było jasno na dworze. Zapukał do drzwi po zmroku. Poza tym mogli podstawić wiele osób w niewiedzy Colina, tak jak tego kolegę z pracy. Sprawa była dobrze opłacona, o czym mówiła Girder na początku filmu przed akcją, więc sensowym było by zabezpieczyć towarzystwo Colina różnymi podstawieńcami. No i właśnie Ci najbliżsi Colina byli najlepszymi ludźmi do ewentualnego zabicia go - no owszem, mieli ludzi.
Nikt nie poruszył w innych wątkach tematu szkolenia się w zachowaniu przyszłych kontrolowanych osób. Tasya uczyła się akcentowania Colina podglądając/podsłuchując go. To zrozumiałe - chciała jak najlepiej go naśladować. Jednak co obserwujemy już na początku filmu? Tasya idąc do swojej rodziny ćwiczy zachowanie, mowę... Taseyi? "swoje"? kim ona jest? czy jest sobą? czy kimś kto ją udaje? Symboliczny moment zagadkowej jaźni gdy Colin ubiera maskę Taseyi. Niby można to zinterpretować tak, że w pewnym momencie bardzo opiera się kontroli i to on panuje nad wszystkim. Potem jednak mamy scenę z początku filmu, gdy Taseya kocha się z mężem - ma wtedy maskę, maskę swojej osoby, tak jakby właściwie to nie była ona - już wtedy, a ktoś ją udawał już od początku, od zawsze. Jednak my widzowie znamy ją jako oryginał, nie mamy wglądu w to czy ktoś może leży na podobnym stanowisku i udaje Taseye, by ta prowadziła życie agentki która również pracuje jako zabójczyni kładąca się na takim stanowisku.
Za takim prawdopodobienstwem przemawia fakt, że od początku filmu Tasya jest nieswoja, ma problemy emocjonalne - w oczach Girder. Ta pyta ją czy jest ok. Niby nic. Jednak gdy Tasya przejmuje kontrolę nad ciałem Colina, ten też jest nieswój w oczach jego otoczenia - jego dziewczyny. Zdaje się jakbysmy my widzowie nie wiedzieli wszystkiego. Może znamy środek tej cyber 'podkładanki', a nie wiemy kto tak naprawdę leży na stanowisku z goglami na oczach jako pierwszy.
Fakt że Taseya kusi Colina by ten zabił jej męża jest dla mnie średnio zrozumiały. Jej brak pretensji że jej syn został wdrożony w akcję i zabity - właśćiwie prze nią, tez jest dziwny. Jakby to nie była ona - nie matka i nie żona tej rodziny.