Zupełnie się z tobą zgadzam. Zresztą moim zdaniem to najlepsza ekranizacja tego komiksu jaka kiedykolwiek powstała.

Jorjan, zupełnie się z tobą zgadzam... To naprawdę najlepsza ekranizacja komiksu jaka kiedykolwiek powstała...

I ja się z Wami zgadzam:) Doskonały film, lepszy niż part 1, nie tylko najlepsza adaptacja komiksu, ale nawet nie patrząc przez pryzmat adaptacji komiksu, sam w sobie jest wyśmienitym filmem.

No i ja się dołożę do wspólnej zgody - film jest rewelacją, a o zasługa samego reżysera, kobiety kota, christophera walkena no i Michaela Keatona - jest najlepszym Batmanem

film jest rewelacyjny ale nie ma prawie nic wspólnego z komiksem, po za tym że pojawiają się tam komiksowe postacie więc trudno go nazwać najlepszą ekranizacją. Ani Pingwin ani Catwoman nie są tym, kim byli w komiksach. A najlepszym Batmanem jest C.Bale. Keaton jest spoko, ale nie ma w tym filmie nawet szans się bardziej pokazać, bo cały film jest zdominowany przez czarne charaktery.

To, że film jest bardziej o wrogach Batmana niż o nim samym uważam za ryzykowny, ale o genialny pomysł Burtona - stworzył dzięki temu coś oryginalnego. Sam film faktycznie niezbyt dobrze odzwierciedla komiks, ale wykorzystuje jego postaci, więc jakby nie patrzeć jest na podstawie komiksu i zawsze będzie postrzegaby jako adaptacja takowego. Osobiście uważam, że nastrój mrocznych, gotyckich historii o Batmanie oddał Burton wyśmienicie, tworząc najlepszy jak dla mnie film wykorzystujący postać Batmana.

Zresztą bardzo fajnie, że mamy film o jego wrogach a Batman pokazuje się od czasu do czasu walcząc z nimi, buduje to wokół niego atmosferę pewnej tajemniczości, podobnie jak w horrorach niczym potwór, który wyłania się z ciemności co jakiś czas atakując swoich wrogów:)

Zgadzam się
Batman to najciekawszy komiksowy bohater, a to najleprzy film o nim, chociaż niezbyt wierny komiksowi.

ja również uważam że to najlepsza część Batmana:) - podpisuję się pod tym obiema łapkami:)