"Powrót do Brideshead", to pełna namiętności historia miłosnego trójkąta, utraconej niewinności oraz wystawionej na próbę siły charakteru. A w tle splendor i dekadencja, chylącej się ku upadkowi angielskiej arystokracji, u progu drugiej wojny światowej. Rozgrywająca się trzy dekady historia rozpoczyna się w 1925 roku w Oksfordzie, gdzie
Film nie jest o trójkącie ani o związkach - jest o tym, jak wielki wpływ może mieć wyznanie, jak bardzo wiara może dotknąć nawet ateistę. I o tym, jak okrutna potrafi być religia miłosierdzia.
oraz, że wybór trafił na tych a nie innych aktorów.
Troszkę z początku przypominał mi The Dreamers z Evą Green.
Film jest przepiękny i nie rozumiem, jakim cudem nie dostał żadnej bafty. Ubóstwiam brytyjskie filmy zwłaszcza obrazujące okres przed II WŚ. Ben Wishaw skradł pierwszą... więcej