Przed chwilą skończyłem oglądać "Meet the Spartans". Jest kilka dobrych scen. Najlepiej spisali się: Sean Maguire grający Leonidasa, aktor grający Xerxesa
i Kevin Sorbo, grający kapitana. Wymiata sposób masażu, jaki stosuje masażystka na żonie Leonidasa. A Carmen Electra wygląda w filmie świetnie
genialny film zasuguje na 1000 mld nagrud i w ogule jest slotki i niusny najbardziej podobał się mojim zajoncom
Było kilka fajnych scen, wymarsz żołnierzy Leonidasa, czy parodia San Andreaa - Ale część rzeczy była niesmaczna i niezrozumiała :P
Aktor, który wcielił się w rolę Leonidasa powinien zostać ozłocony;] Doskonała rola. Plusy za taneczny krok Spartan, rolę zmysłowej Carmen Electry, spray'owane kaloryfery dzielnych wojowników, pojedynek taneczny w stylu breakdance i serię kopniaków do czarnej dziury]:-> Ale po za wymienionymi pojedynczymi elementami Meet the Spartans jako całość nie oferuje niczego ciekawego. Film spod znaku pastiszu bardzo niskich lotów, porównywalny do Epic Movie. Konglomerat marnych i spaczonych gagów, okraszonych prymitywnie dosłownymi odwołaniami do innych "osiągnięć" popkultury ostatnich lat.