Ten film docenią tylko ci którzy mieli stycznosć z filmami tego studia, lub tak jak ja są jego olbrzymimi fanami. Co prawda elementów gotycyzmu w tym filmie nie uświadczymy. Studio Hammer dawno, dawno temu w latach 60tych udowodniło że może robić pesymistyczne film, czego dowodem jest chociażby seria filmów o Frankensteinie.

Jeśłi myślicie że to będzie jakiś lekki hororrek, to sie zawiedziecie. Ten film jest niesamowicie oziębły. Powiem więcej, jest tak ponury, tak pesymistyczny i przy tym na tyle psychodeliczny, że zastanawiałem sie czy David Cronenberg nie był przypadkiem reżyserem.

Ok, film ma jedną wadę. Troszeczkę się dłuży. Ale to nic co jakoś szczególnie drażni. Wszystko inne gra w tym filmie. No i Hammer pokazuje że jednak można zrobić film o nastoletnim wampirze i nie zepsuć tego.

Poza klimatem i przygnębiającym charakterem filmu, kolejną zaletą są dobrze napisane postacie. No i jeszcze wątek miłosny który jest jak narazie jednym z najlepszych jakie widziałem, jeśli nie najlepszym.

Oryginału nie widziałem, więc nie mam co porównywać. Rozumiem jednak czemu ludziom się ten film nie podobał. Jest po prostu ciężki. Nie do każdego dotrze bo każdy kto nie lubi takich klimatów nie wytrzyma tej atmosfery.

Ja oceniam ten film na 8/10 bo był to zaprawde wspaniały powrót genialnej wytwórni filmowej. Miejmy nadzieję że będą tworzyć równie świetne horrory jak dawniej.